Jade w niedziele do Warszawy i szczerze mówiąc po spotkaniu organizacyjnym jestem przerażony bo nie wiedziałem że mieszkamy w takim szambie w XXIw w "wolnej europie". Na wstępie dowiedzieliśmy się, że moga nas czekać minimum 3-4 kontrole. I to począwszy od Dolnegośląska skąd wyjeżdżamy aż do Warszawy.
Jedziemy młodą grupą, cały autokar. Oczywiście u nas też organizatora nawiedzała policja i dziwne telefony. Nawet gazeta powiatowa oszkalowała nas jakbyśmy jechali tam ze sztachetami mordować.
Tym bardziej chce tam pojechać. I mam nadzieję, że na innych podziała to tak samo.
Jak było i czy założyli mi kartotekę napiszę w poniedziałek