O co Wam, kurde, chodzi?
Gdy trzeba zapieprzać, to zapewne chłopaki zapieprzają. Ludziom, którzy nie rozumieją sensu takich wygłupów w pracy mogę jedynie współczuć ich wyblakłego życia. Nawet w ciężkiej pracy można znaleźć jakiś pozytyw, moment na zrobienie czegoś głupiego/zabawnego. Reszta dniówki minie jak z bicza strzelił.