Akurat "Popioły" to chyba najbardziej udany film tego Pana - reszta jest mi obojętna.
A tzw. "kontrowersyjna"scena z koniem? - kurde, to jest chyba Sadistic, nie?
Piękna i mocna scena, ale teraz poprawnie politycznie pajace będą gnoić i ubolewać za jednym biednym koniem, co zginął nie rok, nie pięć ale pól wieku temu! No ludzie! Padłam
Sam Pan Wajda obok Kieślowskiego i Skolimowskiego (no może jeszcze Polanski i Holland) to najbardziej uznany polski reżyser. Ja co prawda przez Pana Tadeusza ledwie przebrnęłam, ale za Popioły skrzynka piwa mu się należy! (choć teraz to już po ptakach...)