Nie wiem czemu, ale jeżeli taki kolo by do mnie podjechał i zaczął się wydzierać to chyba bym go wyciągnął przez rurę wydechową. Wydaje mi się to strasznie prostackie, buraczane, słomiane i gówniane... Może to nie/spełniony strażnik wiejski
Pruszcz Gdański przeprasza za to ''dzieło'' mam nadzieję, że autor jest spoza mojego kochanego miasta, szok, że zaprosił swoją rodzinę do wystąpienia w tym kale, mówię o gościach z wózkami.