Wysłany:
2020-07-16, 14:19
, ID:
5738626
Zgłoś
a ja go trochę podziwiam, mniej lub bardziej trzeźwy, w cholerę duży dystans (i nie, bynajmniej "prawie mu się udało", o ile nie chciał wskoczyć do wody i połamac nóg o brzeg, dobry metr dwa były potrzebne) a skoczył...