Hehe, śmieszne i żałosne jest to, że większość napinaczy "niech się roz🤬bie" nie odróżnia nawet motoru od motocyklu - czyli nawet nie potrafi go nazwać, nie mówiąc już o jakiejkolwiek wiedzy praktycznej o nich. (teorię z TVN Turbo zjedzcie ze smakiem i wysrajcie swojej na klatę).
"Motocykliści do piachu! Motocykliści, niech zdechną zanim kogoś zabiją! Motocykliści, dawcy narządów!"
Gdzie wy widzicie jakąś większą szkodliwość motocykli w porównaniu do samochodów, często nawet kilkanaście razy cięższych niż motocykl? Co on komu może zrobić?
W ekstremalnych przypadkach wjechania w pieszego zrobić może to samo co kierowca samochodu - zabić - nie ma więc problemu co do sporów o szkodliwości.
Na autostradzie nie ma pieszych, jak się wp🤬li w dupę jakiegoś passata to co mu zrobi? Kierowca samochodu sobie pierdnie i zobaczy motocyklistę leżącego 30m dalej bo wyj🤬o go jak z katapulty. Nie ma tu szkody dla kierowcy oprócz gaci do wymiany, a ubezpieczenie ma (a jeśli ktoś jeździ na piękne oczy to jego indywidualna sprawa).
Drugie to czemu nie ryczycie na idiotów w samochodach? Ferrari, Lambo, Gumpert Apollo (btw - co za maszyna..), Bugatti, tuningowane wózki i maluchy z silnikami corvette? KTO w większości tym jeździ, jak nie bogaci idioci którzy prawko wygrali chyba na loterii albo doj🤬i komu trzeba w łapę? Przykład - słynny filmik jak Bugatti koleś wp🤬la się do rzeki, ciekawe czemu? Sranie wzięło, panika była już wcisnąć hamulce, bo nie wiedział co się stanie gdy to zrobi, wp🤬lił się więc w pierwsze miękkie co go szczęśliwie wyhamowało. Żeby rozpędzić motocykl do tej prędkości trzeba jeszcze mieć jakieś umiejętności i zgiąć dupę by cię nie zwiało. Bogate żłoby nie wiedzące co mają pod maską (wiadomo, że nie mówię o wszystkich) dop🤬lą sobie automatyczną skrzynię (u hamburgerów manual to czarna magia), 800KM, turbo w dupie i zap🤬laj człowieku, a jak już się wp🤬li rozpędzonym do 300km/h półtoratonowym wozem to zrobi raczej większe szkody niż koleś w 200kg sprzęt+motocyklista ~80...
Po co wam ta odwieczna wojna skoro wystarczy użyć swojej maszyny między uszami by załapać w końcu, że i motocykliści mogą cię zabić i kierowcy. A to że w Polsce łatwiej o szybki motocykl niż samochód przez co widzicie na drodze tylko czarną smugę to żadna wymówka. Wyjedźcie na autostrady do Niemiec, USA czy Włoch, gdzie policja ma trochę lambo jako radiowozy i zap🤬lają sobie 300 po pączki, tam będziecie kląć na kolorowe i trochę większe smugi.
Prawdy jest też trochę w tym, że j🤬a gimbaza na kosiarkach czyta posty takich idiotów i angażują się dalej w tą "wojnę" bo przecież oni też mają jednoślad!! Są tacy zajebiści pod szyldem "Motór nasz Pan", że nie widzą ile jest w tym prawdy, tylko łapią jak to gimbaza i sieją dalej, następnie kolejna gimbaza po nich łapie to samo i koło się napędza.
I w drugą stronę w kierowców, nawet jako pieszy często obserwuję jak jakiś pedał z żelem na włosach robi w c🤬ja motocyklistę - w imię czego? Nie podoba ci się, że jest mały na drodze, nie ma klimy, w zimie nie pojeździ, nie ma luksusowego fotela i wina w szoferce? I potem taki pójdzie to samo p🤬lić, bo on ma motocykl i mnie wyprzedził w korku.. I teraz kolej na dresów w bmkach którzy ciągną to samo co gimbaza na kosiarkach..
To jest godne pogardy.
Dodam, że jeździłem i tym i tym, doświadczyłem obustronnej nienawiści ze strony żelowanych pedałów i z🤬bów na kosiarkach/rakietach. Tu i tu taki sam syf.
Przerzuciłem się na rowery, za tą kasę mam konkretną kolarkę, gdzie w mieście mam dużo większą mobilność niż kierowca czy motocyklista a jak jechać gdzieś dalej np. wakacje ~~1000km nad morze... Poduszka, laptop i w autobus. Lubię podróżować op🤬lając się.
Nie neguję ani nie faworyzuję żadnej strony, odkąd nie prowadzę każdemu napalonemu jakiego osobiście znam staram się wbić neutralizm do głowy. Nikomu ta wojna nie potrzebna, a złośliwe gesty z obydwu stron byłby dużo rzadsze gdyby jej nie było - sami się napędzacie, tym znowu napędzacie zagrożenie a analogicznie do zagrożenia - ktoś w końcu zostaje dawcą, bo tysiąc razy się uda a tysiąc pierwszy "o k🤬a co ja zrobiłem" i rozj🤬e życie przez stereotypy.
I kij co wy myślicie. Przestańcie w końcu c🤬lować na siebie nawzajem, wbijajcie sobie neutralność do głowy.
Pozdrawiam przyszłą napinkę która będzie niżej! Kocham was

Mimo wszystko może komuś odmieni to tok myślenia.