640 koni przy zaturbionym dwulitrowym silniku nie jest jakimś mega wyczynem, podobnie prędkość przy takiej mocy. Wystarczy odpowiednio duży worek kasy, taka smutna prawda. Właściwie dobrana kucizna, odpowiedni osprzęt silnika, wystarczająco mocna sprężarka i jest. 700 koni i to na kołach można wycisnąć z silnika 1.8, dwa litry to już moc rzędu 1000 koni. Dla niedowiarków:
Jakikolwiek sens budowania takiego auta to tylko wyścigi na ćwiartkę, posiadanie czegoś takiego do zwykłej jazdy przy tak zwiększonym ryzyku fuck'upu mija się z celem, chyba, że ktoś nie ma co zrobić z kasą.