Dlatego między innymi uważam Heath Ledger'a za jednego z najlepszych aktorów. Miał to coś chłopak. Szkoda że go zastrzelili, bo było by dużo więcej lepszych filmów, które zabijały by mój wieczorny czas wolny.
Z tych zaprezentowanych, imho:
1. Siedem
2. Lśnienie
3. Lot nad kukułczym gniazdem.
4. Gwiezdne Wojny
5. Pluton
Na szóstym exe quo T-800 i Neo.
Reszta to dno. Reszta reszty to dno i wodorosty.
Następnie jest Pulp fiction i inne gnioty kategorii Z.
bardzo lubię Heatha za jego warsztat, ale że go zastrzelili, to nie wiedziałem...
Taki z Ciebie krytyk filmowy i znawca a nie znalazłeś "tego czegoś" w Pulp Fiction? I ty masz czelność się na temat filmów wypowiadać?
Ale niech Ci będzie, na temat "gustów" się nie dyskutuje.
Cyt. z wiki:
Według nowojorskiego zespołu medycyny sądowej aktor zmarł na skutek stopniowego gromadzenia się w organizmie mieszanki sześciu leków na receptę, które przyjmował, co doprowadziło do zatrucia organizmu, zapaści i śmierci.
więc nie wiem gdzie to "zastrzelenie"..