Piszy też wodę z mózgu miał , ślepo przez pasy nie rozglądał się to zapłacił życiem szkoda że , tylko jednego debila mniej a drugi bez mózg żyje ,i za jakiś czas znowu wyeliminuje kogoś.
On nie wlazł na pasy, on juz był dobrze za połową.
W momencie uderzenia tak, ale był wieczór i byłaby cisza gdyby nie wycie silnika debila, a było go słychać zanim pieszy zbliżył się do przejścia. Musiałbym być co najmniej głuchy, żeby wejść w takiej sytuacja jezdnię. Może był..., ale wtedy polegasz na wzroku, a ten miał na bank bo to widać...