Zobaczcie sobie obojetnie jaki dokument na temat wyburzania budynkow. Najdrobniejszy blad w obliczeniach czy awaria sprzetu w postaci opoznienia o np. sekunde wybuchu materialu wybuchowego konczy sie nie zawaleniem budynku pod siebie tylko przewroceniem sie na bok, czego skutkiem jest uszkodzenie przylegajacych budynkow. Tak idealne wyburzenia nie mogly byc dzielem pozarow, czy kolizji z samolotem.