tak naprawdę o obiektywizmie wypowiedzi mamy przy Klasycznym Rachunku Zdań, aczkolwiek nawet to jest wikłane. Każda wypowiedź może przybierać lekki odcień perswazji, a tym bardziej kiedy staramy się wyjaśnić jakąś swoja supozycje. Przekazy medialne (obrazkowe) są maksymalnie zredukowane i nastawione na atrakcyjność i wciągnięcie widza, im bardziej aktualna i egzotyczna informacja tym lepiej. Przejrzyjcie dokładnie Onet, WP, czy Fakty na TVNie(nie zapominam oczywiście o klasyce gatunku jaką jest seria "Wiadomości"). Znajdziemy tam rzeczy, które nam są przydatne najczęściej do krzyżówek. Jednak z 95% informacji stamtąd zadzierzganych nie mamy żadnego pożytku. No może poza pozorem "szerokiej świadomości" i "wiedzy" ha ha.
Obraz ma te przewagę nad pismem, ze zawłaszcza najsilniej eksploatowany przez kulturę europejska zmysł, jakim jest wzrok. To co posiada swoją ewidencję w obrazie nosi znamiona "realności", łatwiej w to nam uwierzyć i ciężej zaprzeczyć. Jednak pismo ma te przewagę nad obrazem, że zawarte tam informacje najczęściej są dokładniejsze i wymagają innego rodzaju pracy umysłu, gdyż pismo ze swojej struktury jest bardziej obiektywizujące (teorię raczej przekazuje się pismem). Po prostu, aby przekazać myśl pisemnie należy sprawę przemyśleć i z tych parudziesięciu znaczków ułożyć sensowna treść.
Ludzie jako zwierzęta o silnej potrzebie snucia fabuły i mocno rozwiniętym zmyśle "zatapiania się" w niej, wytwarzając obraz animowany, wpadli w pułapkę swoich predyspozycji intelektualnych. Bo intelekt to zjawisko, dzięki któremu, wychodzimy poza świat naturalny. To dzięki niemu również kochamy opowieści, które stymulują nasza wyobraźnię. Jednak praca wyobraźni zostaje pogrzebana wraz z nastaniem epoki ruchomego obrazu, który zwalnia umysł z konieczności ciężkiej pracy oraz grzebie w przeszłości naszą wrodzoną ciekawość, która zafundowała nasza cywilizacje.
Nasze pokolenie jest wychowane już w epoce kolorowych obrazków, nie mieliśmy jednak czasu na uodpornienie się i troszkę zbyt mocno się nimi fascynujemy. To sprzęga się z rozwojem mediów, które najczęściej serwują nam informacje w formie...obrazu. Wspomnę, ze obraz ten jest poddany silnie naukowej obróbce, która wzmaga rozrywkowość informacji obrazkowej.
Zdolności umysłowe zwykłego szaraka niestety nie są wstanie odeprzeć ataku dobrze spreparowanej pułapki.
Konkluzja jest prosta. Telewizja kłamie, ale nie dlatego, że manipuluje informacją, lecz obrazem. Celowo nie używam terminu fakt, który tak bardzo chce zagospodarować TVN. Fakt to jest opad śniegu na terenie kraju w ostatnich dniach. Natomiast zdanie o epickich opadach śniegu są już medialną informacją, którą można poprzeć jakimiś dwoma ujęciami zasp, aby wzmocnić dosłowność takiego zwrotu.
Nie jest jednak tak, że nie mamy wyjścia. Możemy wyłączyć przekaz tv, czy możemy nie czytać gazet i portali internetowych, co naprawdę nie zrobi nam żadnej krzywdy, poza tym, że nie będziemy sycić swojej hedonistycznej ciekawości, która ukierunkować można na jakąś jędrną książkę, czy w ramach szaleństwa i porządnego głodu informacji pokusić się o lekturę publikacji naukowej.
Pozdrawiam i zycze miłego dnia. Ciekawe kto dojdzie do tych słów?