anonymousm napisał/a:
Nie sądzę natomiast, żeby nasz system gospodarczy był tak skorumpowany, jak opisujesz. Już kiedyś proponowałem ci wycieczkę do Rosji, bo twój opis pasuje raczej do tego kraju, w którym postkagiebowskie i postkonsomolskie "elity" naprawdę okradają i okłamują swój naród, biednych skolonizowanych ludzi.
To oczywiste, że u nas sytuacja jest nieco inna, niż w państwie rosyjskim. Czy to jednak znaczy, że w naszym kraju nie dochodzi do przekrętów?
Dochodzi i to do wielu. Przetargi są niejednokrotnie ustawiane, lub wręcz pomijane.
Zresztą, co ci będę mówił. Możesz wierzyć w to, że jesteśmy krajem wolnym od korupcji. Tylko na jakiej podstawie? Za rządów socjalistów z PiS, była cała masa afer. Za PO nie. Czy to świadczy o zmniejszeniu korupcji, czy o tym, że nikt jej nie ściga, pozostawiam tobie do oceny.
anonymousm napisał/a:
U nas sytuacja gospodarczo-społeczna jest ciężka i chora, ale wiesz o tym przede wszystkim z wydawnictw Agory
Nie.
anonymousm napisał/a:
bo te patriotyczne potrafią tylko piedrolić o WSI i zamachach. (Szczytem wyrafinowania intelektualnego jest postkolonializm, który na uczelniach wyższych zastąpiono już parę lat temu pojęciem postzależności.)
Nigdy nie ograniczam się do informacji z jednego źródła, bo chcę być dobrze poinformowany.
anonymousm napisał/a:
Ale sytuacja nie jest aż taka tragiczna, jak mogłaby być w dobie kryzysu, ani nie zależy od rozliczenia czy braku rozliczenia z komuną. Zobacz, Niemcy rozliczyli się z komunizmem, a wschodnie landy wyludniają się, bo nie ma pracy, nie ma perspektyw.
Tu nie chodzi o to, że jeżeli zrobimy dekomunizację, do gospodarka się dźwignie, tylko o to, że jeżeli zrobimy dekomunizację, to dojdzie do poprawy w innych sferach życia publicznego.
anonymousm napisał/a:
W Hiszpanii, w której nigdy nie było komunizmu, a odwrotnie faszyzm Franko, bezrobocie wśród młodych ludzi przekroczyło właśnie w związku z kryzysem 50%. Słownie: pięćdziesiąt.
Bo to jest właśnie socjalizm. Praca nie jest opłacalna dla pracodawcy, a często również dla pracownika.
Chodzi o to, że ciężko te zachwyty socjalizmem u nas wytłumaczyć. Jedną z metod są wpływy komunistycznych elit. I jak mówię, można w to wierzyć, ale nie trzeba. Prawdy się nie dowiemy, bo na niej ani mediom, ani śledczym w tym kraju nie zależy.