kiedyś sufrarzystki w podobny sposób domagały się praw wyborczych a faceci kpili po cichu, teraz feminy domagają się usunięcia resztek wartości rodzinnych jakie się ostały a my dalej po cichu kpimy... co może pójść nie tak?
Kiedyś był taki eksperyment o szczurach...
Mianowicie o ile dobrze pamiętam
1) powiedzmy X osobników
2) zamknęli ich w klatkach ale szczury miały wszystkiego pod korek
3 przez kilka pokoleń rozrodczość poszła w uj x % wzwyż
4) 0 tak było przez kilka
5) coś się zaczęło psuć, samice porzucały młode, chęć do kopulacji spadała
6) samice zaczęły przejmować zachowania samców a samce stały się jak "samice"
7) populacja w następnych, nielicznych pokoleniach wymarła
8 koniec
Jak ktoś zna temat to niech wrzuci na główną, fajnie to się czytało pamiętam, zarazem było to nieco przerażające.
Jednak bardzo niepokojące jest to w którym aktualnie punkcie możemy się znajdować.
Trzymajcie się sadole.