W Rosji metro jeździ praktycznie samo, ma maszynista sobie siedzi, żeby kontrolować, czy jest ok. Prawdopodobnie sytuacja wygląda tak, że maszynista jedzie naj🤬y i śpi (co w Rosji jest nagminne, ale nikomu nie wpadł pomysł do głowy, żeby sprawdzać ich

). W Warszawskim Metrze jakby drzwi się nie zamknęły to pociąg musiałby awaryjnie zjechać na tory odstawcze na konkretnych stacjach na prędkości bezpiecznej. W Rosji są stare systemy z lat 80, ale działają, a zapewne maszynista sam powinien drzwi sprawdzić.