Antek łoznajmja Franckowi:
- Mjarkuj, synek! Jada autym do Angli!
Na to Francek:
- A czy ty wjesz, że tam je ruch lewostrónny?...
Spotykajóm sie nastympnego dnia i Antek łod razu zaczyna:
- Dobrze, żeś mi pedzioł ło tym ruchu lewostrónnym! Wypróbowołech ze Bytómia do Katowic. To je koszmar!!!
Czyli gra, której nie rozumiem( i nie do końca lubię ten gatunek), w dodatku w odmianie języka, którą też ciężko mi przyswoić, ale mimo to ogląda się przyjemnie.