📌 Ukraina ⚔️ Rosja Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 19:28

#wojsko

Małe allahy

konto usunięte2013-04-21, 22:26
Małe gnojki wcielane do komandosów...

Generał Petelicki - Rządzą nami nieudacznicy

konto usunięte2013-04-19, 22:03
Sławomir Jan Petelicki (ur. 13 września 1946 w Warszawie, zm. 16 czerwca 2012 tamże) – w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej – oficer wywiadu I Departamentu MSW Służby Bezpieczeństwa; w III Rzeczypospolitej – generał brygady Wojska Polskiego, pomysłodawca i pierwszy dowódca Jednostki Wojskowej 2305 (GROM). Prawdopodobnie ofiara masowego samobójcy.

Tu niedługi wywiad z naszym bohaterem. Wybaczcie jakość tostera, nie znalazłem lepszej.

Część 1/2



Część 2/2



przyznać muszę, że ten redaktorek mnie wk🤬ia, zaciąga lewactwem trochę...

Anegdoty wojenne

BongMan2013-04-17, 17:17
Artykuł ten redagował jakiś analfabeta, nie będę po nim poprawiał każdego błędu bo jest ich w c🤬j, ale nie przeszkadzają aż tak w czytaniu. Wybaczcie "niemcy" z dużej litery. ale tego też mi się poprawiać nie chce...

1.
Podczas Kontrofensywy Niemców w Ardenach zimą 1944 roku Amerykanie po kilku początkowych wpadkach szybko zorientowali się, że mają na swoich tyłach dywersantów, którzy ubrani w jankeskie mundury i posługujący się językiem angielskim czynią im ogromne szkody.
Pewnego razu do magazynu paliw podjechał jeep.
- Pentrol please – odrzekł kierowca do obsługi lekko się przy tym uśmiechając.
- What!? - krzyknął stojący obok żandarm.
Wówczas jeep wykręcił, dodał gazu i rzucił się do ucieczki. Amerykanie zdołali jednak złapać sabotażystów, a Niemcy już po poddaniu się zapytali, w jaki sposób żandarm odgadł, że nie są Amerykanami.
- Żaden amerykański żołnierze nie używa słowa „proszę”, a poza tym „gas”, a nie „pentrol” – odparł Jankes do więźniów.

2.
Pewnego razu gestapo dokonało rewizji w paryskim mieszkaniu Pabla Picassa. Podczas przeszukania jeden z ubranych w filcowy płaszcz Niemców wskazał na zdjęcie obrazu „Guernica” (miasto zbombardowane przez niemców) i zapytał malarza, wiedząc zresztą z kim na do czynienia.
- Czy to pana dzieło? – zapytał gestapowiec.
- Nie… – odparł Picasso. – To wasze dzieło.

3.
1 Dywizja Pancernej generała Maczka zapisała się złoty zgłoskami w historii dzięki walkom w Normandii, które miały miejsce w sierpniu 1944 roku. Podczas tej kampanii zdarzyło się, że jedna z pancernych kolumn dowodzona przez podpułkownika Stanisława Koszutskiego zabłądziła w mroku nocy i gęstych lasach. W dodatku dowódca pomylił nazwę “Chambois” z “Les Champeaux” i w nocy wjechał wraz ze swoimi czołgami w sam środek niemieckiego I Korpusu Pancernego SS.

Sytuacja była groteskowa i przypominała kadr z filmu komediowego. – Na skrzyżowaniu polskie czołgi natknęły się na wojska nieprzyjaciela, ale machający chorągiewkami Niemiec, który kierował tam ruchem, przepuścił Polaków wstrzymując ruch w drugą stronę.
Następnie polskie “Shermany” wjechały do wsi i zatrzymały się przed domem, w którym wedle niektórych relacji znajdował się sam sztab dywizji pancernej SS.

Dopiero wówczas, gdy ze swojej kwatery wyszedł Niemiec i spoglądając na czołgi zapytał: “Was machen hier diese Panzer?!”, jedna z polskich załóg oprzytomniała i rozumiejąc swoje położenie odwróciła wieżyczkę i huknęła serią z km-u.
W ten sposób Polacy wzięli do niewoli kilkuset Niemców, zniszczyli sztab 2 Dywizji Pancernej SS i wprowadzili na tyłach wroga wielki chaos.

4.
O świcie Witold Urbanowicz, przyszła legenda Dywizjonu 303, który przyczyni się do klęski Niemców w Bitwie o Anglię, wystartował z lotniska w Dęblinie chcąc przeprowadzić kolejną lekcję instruktażową dla jednego z podchorążych. W tym celu Urbanowiczowi towarzyszył drugi samolot kierowany przez wspomnianego ucznia.

Dwa P-7 leciały w szyku aż do czasu, gdy Urbanowicz dał znaku do rozpoczęcia symulowanego starcia. Kiedy kładł samolot na skrzydło, zobaczył że koło kabiny przeszła smuga ognia pochodząca z pocisków zapalających. Skonsternowany zdziwił się, że młokos jakiś cudem zdołał wziąć go na cel – to po pierwsze, oraz, że ktoś przez pomyłkę załadował chłopakowi ostrą amunicję.

Gdy znaleźli się po jakimś czasie na ziemi podchorąży podbiegł do Urbanowicza i w wielkim podnieceniu począł go pytać, czy żyje i jak to zrobił, że go nie trafili.
Słynny pilot nie rozumiał o co chodzi, pytającym wzrokiem na wylot przeszywając podchorążego, na co ten ponoć odrzekł:
- Ofiaruj świecę w kościele! Przed chwilą zaatakował cię Messerschmitt!
Jak się okazało, próbny lot miał miejsce o poranku, 1 września 1939 roku…

Więcej: tropyhistorii.wordpress.com/2013/04/15/anegdoty-wojenne-slowianska-fantazja/

Sianie rakietami ;)

Dopek2013-04-13, 22:54
Jakiś czas temu w owym temacie: sadol.pl/odpalanie-rakiet-vt190087,15.htm2031852 napisałem, że umieszczę strzelania z Langust z jednego z poligonów.
Na pierwszym filmiku strzelanie z BM-21, które miały stanowiska ogniowe obok naszych, na reszcie filmików już nak🤬ianie z Langust.

Miłego oglądania

P.S. Materiał własny. Jest to kilka filmików, które dla wygody oglądania scaliłem z sobą.

Polskie Siły Powietrzne

Orlik2013-04-10, 16:27
Polskie SP nie w całej krasie, bo pokazane są tylko F-16, ale i tak jest na co popatrzeć.

Zrzuty ciężkiej tary desantowej

konto usunięte2013-04-08, 16:25
Ciekawy filmik pokazujący zrzut tary z samolotu Casa.


W grudniu 2012r. po raz kolejny zorganizowano na Pustyni Błędowskiej zrzuty ciężkiej tary desantowej. To kolejny etap wdrażania tego systemu, który zupełnie zmienia możliwości zaopatrywania z powietrza pododdziałów prowadzących działania bojowe w Wojsku Polskim.W ciągu dwóch dni z samolotów CASA C-295 i C-130 Hercules zrzucono 11 zasobników CDS, z których każdy ważył ponad 700 kg.
Muzyka: Bullet Train - Stephen Swartz Feat. Joni Fatora

Axalp

evilmatt2013-04-02, 1:33
Coroczne ćwiczenia/pokazy lotnicze w Szwajcarii odbywające się w Alpach. Składają się między innymi z ostrego strzelania do celu.

Wymarzona do odwiedzenia impreza.
Cały świat się zbroi, a widmo globalnego konfliktu jest coraz bardziej realne..

Wielu sądzi, że wojna w Europie jest obecnie niemożliwa i bardziej pasuje do wymysłów z pogranicza teorii spiskowych. Przypominam więc fakt, że ważne wydarzenia historyczne zazwyczaj były powiązane ze spiskami i grą tajnych służb. Tak było w przypadku ustaleń dotyczących rozpętania II Wojny Światowej (pakt Ribentrop-Mołotow), kulisów wybuchu Rewolucji Francuskiej (działalność masonerii francuskiej), czy w całym okresie Zimnej Wojny (gry tajnych służb). Przykłady można mnożyć. Pogląd, że akurat teraz jest inaczej i nastał czas wiecznego pokoju oraz szlachetnego braterstwa zaklasyfikować odwrotnie - do teorii z obszaru bajek i arsenału ludzi szalonych.

Czy jednak to uśpienie roztropności i nauki płynącej z doświadczeń poprzednich pokoleń nie jest dzisiaj celowo rozjeżdżane walcem poprawności politycznej?

Przypomnijmy więc trochę wiedzy na temat wojen, jaką zgromadziła ludzkość - cofnijmy się do najstarszych źródeł. Pierwszy podręcznik strategii i taktyk wojennych napisał Sun Tzu, jeden z największych starożytnych myślicieli Dalekiego Wschodu. Nauczał on ponad 2500 lat temu, w swoim traktacie "Sztuka Wojny", aby uspokajać wroga i sprawić, by stał się ufny, a w międzyczasie szykować plan ataku i wzmacniać swoją armię. Należy też demoralizować i skłócać wewnętrznie przeciwnika - niech najpierw zepsuje się od środka i walczy sam ze sobą.

Dla ciekawostki podam w skrócie jego 13 przykazań dla dowódcy szykującego się do napaści i zwycięstwa najmniejszym kosztem:

1/ Dyskredytujcie wszystko co jest dobre w kraju przeciwnika.
2/ Wciągajcie przedstawicieli warstw rządzących wroga w przestępcze działania. Będziecie mieć ich w garści.
3/ Podkopujcie dobre imię waszych wrogów. Niech rzucą się na nich ich rodacy.
4/ Korzystajcie ze współpracy najgorszych łajdaków i zdrajców.
5/ Dezorganizujcie wszelkimi sposobami państwo i rządy przeciwnika.
6/ Zasiewajcie kłótnie i niezgodę między obywatelami wrogiego kraju.
7/ Buntujcie młodych przeciwko starszym. Oduczcie ich szacunku do ludzi w podeszłym wieku.
8/ Ośmieszajcie wiarę i tradycje waszych nieprzyjaciół.
9/ Wprowadzajcie zamieszanie na zapleczu, w zaopatrzeniu i wśród wojsk wroga.
10/ Osłabiajcie wolę walki wojsk przeciwnika za pomocą zmysłowej muzyki.
11/ Podeślijcie im rozpustne dziewki, żeby zniszczyć ostatecznie ich morale.
12/ Nie szczędźcie obietnic i podarunków, żeby wydobyć informacje. Nie żałujcie pieniędzy na takie działania. a zwrócą się one stokrotnie.2
13/ Infiltrujcie wszędzie swoich szpiegów.

Czy nie przypomina to sytuacji w jakimś kraju europejskim? A może dotyczy szerzej sytuacji w Europie, na świecie?

Skoro historia i nabyte w jej toku doświadczenia są tak cennym źródłem wiedzy, to dlaczego obserwujemy u nas i w cywilizacji zachodniej tak szybko postępujący zanik chęci jej poznawania. Chociaż młode pokolenie uczy się jej jeszcze w szkołach, to metodycznie i systemowo marginalizuje się jej znaczenie i ogranicza ilość godzin lekcyjnych. I, co chyba najbardziej zgubne, naucza się jej pamięciowo, odchodząc od podejścia kształtującego rozumienie i refleksję. Co to z nauka, która nie poucza, i co to za rozwój rozumu, który nie kształtuje rozumienia?

Podstawowa zasada, obowiązująca od czasów zorganizowanych podbojów mówi, że najkorzystniej jest pokonać wroga bez użycia siły - najmniejszym kosztem. Choć jest to atrakcyjnie brzmiąca teoria, w praktyce nie działa tak prosto i bezproblemowo. W najlepszym wypadku sprowadza się, po politycznym opanowaniu kraju, do użycia siły wobec niepokornej opozycji i buntowników - część z nich i tak trzeba będzie zabijać.

Podobnie wyglądała metoda zastosowana przez Rosję sowiecką na Polsce od 1944 roku. Używano dwóch sposobów działania, biorąc naród niejako w kleszcze. Z jednej strony przenikano w struktury państwa przez sieć agenturalną oraz mamiono naród propagandą medialną. Z drugiej strony używano przemocy wobec niepokornych i prowadzono regularną wojnę z siłami zbrojnymi niepodległej Rzeczypospolitej, działającymi w ramach Armii Krajowej.

Przyjrzyjmy się teraz długofalowej strategii Rosji przez pryzmat przedstawionych dotychczas spostrzeżeń. Bardzo cennym materiałem jest tu książka wysokiego oficera KGB, który uciekł ostatecznie na zachód, Anatolija Golicyna. Opisał on w swojej książce "Nowe kłamstwa w miejsce starych" metody sowieckich służb specjalnych w stosunku do krajów, które chciano uzależnić, i ostatecznie przejąć.

Najważniejsza praktyka polegała na dezinformacji. Kiedy Związek Sowiecki jest słaby, dąży się do tego by przeciwnicy sądzili, że jest silny. Kiedy staje się silny i dozbraja, rozsiewa na zewnątrz informacje świadczące o swojej słabości i bezbronności. Dla osób bardziej wnikliwych i chcących głębiej poznać zagadnienie, wspomniana książka jest dostępna w polskim tłumaczeniu jako internetowy pdf
politologia.pl/fck_pliki/File/Golicyn%20Anatolij%20-%20Nowe%20klamstwa...

Poza cenną informacją jak działał główny mechanizm komunistycznej dezinformacji, jest we wspomnianej wyżej metodzie zawarty dużo ważniejszy fakt. Mianowicie: jeśli przeciwnik jest słaby trzeba wykorzystać okazję i atakować. Oczywiście atak przybierać będzie różne formy: od sondowania siły politycznej i opinii światowej, przez werbowanie sojuszników i zdrajców, po uderzenie militarne w momencie najbardziej sprzyjającym dla napastnika. To tak jak z seryjnym zabójcą - na co dzień wygląda normalnie, ale gdy zobaczy ofiarę, nie może nie wykorzystać szansy. Skoro tak jest to czy Polska jest już wystarczająco słaba by silni sąsiedzi, którzy, jak do tej pory, nie marnowali żadnej nadarzającej się okazji, uznali nas za owcę? Dla ułatwienia odpowiedzi podpowiem kilka faktów:

1/ W 2010r zginęli dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych RP, razem z ich zwierzchnikiem - ginąc na terytorium rosyjskim w katastrofie lotniczej, przykrytej szczelnie dezinformacją. Edmund Klich zadbał o nowe nominacje i "modernizację armii" tak, że nawet stojąca za nim murem elita rządząca musiała przyjąć jego dymisję.
2/ Podobnie zginęła połowa przywódców opozycji, z którą walczy się nadal w kraju, nie przebierając w środkach. Media prorządowe podsycają podziały w duchu: "postępowi" kontra "wstecznictwo narodowe".
3/ Stan polskiej armii można określić jako fatalny. Jak na razie skutecznie zasłania się go wysokim poziomem wyszkolenia jednostek specjalnych, liczących nieco ponad dwa tysięce żołnierzy (większość to operatorzy i siły wsparcia).
4/ Sytuację polskiej gospodarki można określić jednym słowem - wyprzedane. Na licytację idą ostatnie liczące się polskie firmy.
5/ Kondycję duchową narodu skutecznie modeluje "palikotyzacja" i promowanie hasła "jak najmniej państwa w państwie". Obywatel ma dostrzegać tylko prywatny interes, widziany z perspektywy zagonienia w kierat codziennej pracy i odpoczynku przed telewizorem przerywanym niedzielnymi spacerami po hierpermarketach.
6/ Polska zajmuje 209 miejsce pod względem liczby urodzeń, na 222 kraje świata. Jednocześnie najbardziej aktywne jednostki, w tym głównie ludzie młodzi, masowo emigrują z kraju. W niedalekiej perspektywie sam ten jeden czynnik doprowadzi do katastrofy demograficznej i ekonomicznej.

Można wyliczać jeszcze wiele kolejnych faktów mówiących o kondycji naszej ojczyzny. Myślę, że te już wystarczą by udzielić trafnej odpowiedzi na pytanie, "którą z owieczek w stadzie wilki upatrzyły sobie na obiad".

Część obywateli może jednak nadal żywić złudzenia oparte na medialnych środkach znieczulających czy europejskim śnie o integracji. Przecież w końcu jesteśmy w Europie, wśród przyjaciół. Znowu przypomnę - w 1939 też byliśmy.

Rzekomym argumentem na korzyść bezpieczeństwa Polski jest nasza przynależność do paktu NATO i stosowna umowa wielostronna. Czy aby jest to pewna gwarancja interwencji naszych sojuszników? Otóż najważniejszy punkt 5 tego paktu niestety mówi, że w wypadku napaści na członka koalicji, strona sojusznicza podejmie "działania, jakie uzna za konieczne". A co uzna za konieczne? Może nakarmienie agresywnego wilka, tak jak to miało miejsce w momencie wybuch ostatniej wojny światowej? Liczenie na to, że Niemcy, nasz odwieczny przyjaciel, i Stany Zjednoczone zajęte własnymi problemami, puszczone z kwitkiem w sprawie tarczy antyrakietowej, będą ginąć za nasz kraj - jest mało prawdopodobne. Prędzej uwierzyłbym w to, że nasz zachodni sąsiad jest bardziej zainteresowany osiągnięciem własnych interesów kosztem Polaków, czego koronnym dowodem jest "połączenie" granicy niemiecko-rosyjskiej za pomocą rurociągu północnego. Chociaż Nord Stream przebiega przez polskie terytorium, okazało się, że dla umawiających się stron taki problem nie istnieje. Może rzeczywiście jesteśmy tylko problemem, skoro już Mołotow, omawiający ze swoim niemieckim sojusznikiem Ribentropem militarny rozbiór Polski, mówił o nas, że jesteśmy "poczwarnym bękartem Traktatu Wersalskiego".

A gdyby ktoś spytał czy dzisiejsza Rosja jest kontynuatorką Związku sowieckiego i czy FSB można przyrównywać do wcześniejszego KGB. Na tak postawione pytanie warto uświadomić sobie fakt, że obecny, jedynowładczy prezydento-premier Rosji - Putin był jednym z najwyższych oficerów KGB zawiadującym blokiem agentury zachodniej Europy. I co z tego? Na takie pytanie odpowiada sam zainteresowany. Na samym początku prezydentury spytano Putina, co sądzi o jakiejś sprawie jako były czekista. Odpowiedział: „Nie ma byłych czekistów. Są tylko czekiści".

Warto wiedzieć co to jest Czeka
pl.wikipedia.org/wiki/Czeka

Polecam film "Czekista" o tym czym jest Czerwona Hołota Lenina czyli lewactwo !!
Film brutalny, trup się ściele gęsto, wyroki śmierci zapadają z automatu.
film nakręcony przez Rosjan, ale na YT z polskimi napisami .. Szukać: Czekista (napisy) 1/6



oraz polecam artykuł o stanie polskiej armii opisujący stosunek sił Polska-Rosja

sejfty.pl/index.php/artykuly/wojsko/item/520-stan-polskiej-armii-i-sto...

....

Największa bitwa morska w historii

konto usunięte2013-03-29, 11:04
Bitwa w zatoce Leyte

Cytat:


Bitwa w zatoce Leyte – bitwa toczona w dniach 23-26 października 1944 roku między flotą cesarstwa japońskiego a amerykańską Flotą Pacyfiku. Bitwa w zatoce Leyte składała się z czterech części, z których każda nosi swoją nazwę: bitwa na Morzu Sibuyan podczas której samoloty z amerykańskich lotniskowców uderzyły na japoński główny zespół floty i zatopiły superpancernik „Musashi”, bitwa o półwysep Engaño podczas której amerykańskie lotnictwo pokładowe zniszczyło zespół japońskich lotniskowców służących w charakterze przynęty, bitwa w cieśninie Surigao podczas której amerykańskie i japońskie pancerniki stoczyły ostatnią bezpośrednią walkę w historii tej klasy okrętów oraz Samar w trakcie której japoński zespół zaatakował amerykańskie lotniskowce eskortowe i został pokonany przez mniejsze siły amerykańskie. Czterodniowa, największa w historii i podczas II wojny światowej bitwa morska, złamała trzon floty japońskiej i rozpoczęła okres jej upadku.

20 października 1944 roku wojska amerykańskie wylądowały na wulkanicznej wyspie Leyte na Filipinach, znajdującej się u wejścia do zatoki o tej samej nazwie (Zatoka Leyte). Ta akcja była początkiem ofensywy mającej za zadanie wyparcie wojsk japońskich z terytorium Filipin. W międzyczasie okręty artyleryjskie ostrzeliwały tę i inne wyspy, na których również zamierzano wysadzić desant, a samoloty z lotniskowców dokonywały nalotów na lotniska. W ciągu kilku dni wojska amerykańskie osiągnęły dość znaczne zyski w terenie, spychając Japończyków coraz dalej w głąb lądu. Wiadomość o tym wydarzeniu dotarła do admirała Soemu Toyody – głównodowodzącego cesarską flotą japońską. Ten, po konsultacji ze sztabem generalnym, wydał rozkaz rozpoczęcia operacji Sho 1. Cała nazwa operacji alarmowej, bo w istocie plan takiej operacji był ustalony wcześniej na wypadek spodziewanego amerykańskiego ataku na Filipiny, brzmiała Sho ichi go czyli dosłownie „zwycięstwo jeden”.

Siły amerykańskie, pod ogólnym dowództwem adm. Williama Halseya, były w tym rejonie znacznie większe, choć trochę bardziej rozrzucone. W ich skład wchodził zespół admirała Oldendorfa mający 6 starych, lecz zmodernizowanych pancerników, cztery ciężkie i tyle samo lekkich krążowników eskortowanych przez dwadzieścia osiem niszczycieli, a także zespół kutrów torpedowych typu PT w sile 45 jednostek.
Na siły lotnicze składały się: zespół lotniskowców pod dowództwem adm. Raymonda Spruance’a (tzw. 34. Grupa Uderzeniowa) i zespół lotniskowców eskortowych strzegących wejścia do zatoki Leyte


















Bałtroczyk opowiada

konto usunięte2013-03-27, 16:36
Pan Piotr opowiada o wojsku

Oznaczenia wiekowe materiałów są zgodne z wytycznymi
Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na ukrycie oznaczeń wiekowych materiałów zamieszczonych na stronie
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na 6 miesięcy. 6,00 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem