#wierzący

Dziecko

BongMan2015-03-10, 18:34
Pewien wierzący facet, dowiedziawszy się że jego żona jest w ciąży, codziennie modlił się do Boga:
- Proszę, Boże, spraw by moje dziecko dostało od życia więcej niż inni.
I tak dzień w dzień. Przyszedł termin porodu i dziecko urodziło się... upośledzone. Facet wściekły krzyczy:
- Boże, dlaczego?!
Na to głos z nieba:
- No co? Chciałeś, żeby miało więcej, to ma - o jeden chromosom więcej.

Ateista i wierzący

BongMan2012-12-22, 23:01
Było sobie dwóch sąsiadów - ateista i wierzący. Ateista był szczęśliwy, miał piękną żonę, dwójkę dzieci, dobrą pracę i dużo pieniędzy, podczas gdy wierzący żył na skraju ubóstwa, miał ciężką i słabo płatną pracę oraz był samotny. Pewnego wieczoru, podczas modlitwy, zwraca się do Boga:
- Boże, jestem twoim oddanym sługą, zwracam się do ciebie z każdym problemem i spowiadam się ze wszystkich grzechów, podczas gdy mój sąsiad nawet w ciebie nie wierzy. Dlaczego więc on ma tak dobrze, a ja tak cierpię?
Zagrzmiało, a z wysokości nieba rozległ się potężny głos:
- Bo on mi ciągle dupy nie zawraca.

Dyskusja

b................d • 2012-10-30, 19:59
<xxx> Dyskusja z wierzącym nie ma sensu tak jak gra w szachy z gołębiem
<xxx> Nieważne jak dobry jestem w szachy, gołąb przewróci figury, nasra na planszę i będzie się puszył jakby wygrał

źródło: bash.org.pl/4844176/