Dwóch wieśniaków jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi: 
- Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy uprawiałem seks. 
- Super - mówi drugi. - Jak było?
- No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin. 
- No to super. 
- Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka. 
- O, w mordę. I co powiedziała? 
- No co miała powiedzieć? "Meee!’’