#waluś



Janusz Waluś, polski imigrant, dokonał zamachu na lidera Partii Komunistycznej w RPA, Chrisa Hani, co wywołało szereg napięć politycznych w kraju. Film śledzi wydarzenia prowadzące do zamachu, motywy działania Walusia oraz konsekwencje tego czynu zarówno dla politycznej sytuacji w RPA, jak i samego oskarżonego. Pełen napięcia i dramatyzmu, film porusza temat ekstremizmu, politycznych napięć i osobistej odpowiedzialności za tragiczne wydarzenia w historii.
Został zapytany.

A jak by ktoś chciał to jeszcze dzisiaj (16.01.25) Stanowski o godz. 20:00 w kanale zero na jutubie poprowadzi lajwa z nim



Cytat organizatora:
Z głębokim żalem przyjęliśmy dziś wiadomość o śmierci Artura "Walusia" Walczaka. Odszedł od nas nie tylko wspaniały sportowiec, ale przede wszystkim nasz dobry kolega. Będzie nam Go bardzo brakowało. Podobnie jak wszyscy znający Artura, długo mieliśmy nadzieję, że Jego wybudzenie się ze śpiączki jest tylko kwestią czasu, a powrót do zdrowia, jakkolwiek mozolny, będzie możliwy. Niestety dzisiaj ta nadzieja ostatecznie zgasła. W tej bardzo smutnej chwili chcemy złożyć Rodzinie oraz wszystkim Najbliższym Artura wyrazy najgłębszego ubolewania z powodu ich straty oraz przekazać nasze kondolencje.

Trzymaj się bracie!

Konto usunięte • 2013-05-27, 22:15
"Piosenka dedykowana Januszowi Walusiowi - idealiście, który poświęcił swe życie walce z komunizmem."



I mały bonus:



Pierwszy temat, nie bić. Jak było - spalić.

Nasz bohater Janusz Waluś

Konto usunięte • 2012-11-21, 18:31
Janusz Waluś (ur. 1953 w Zakopanem) – polski emigrant w RPA, biały separatysta, zabójca czarnoskórego lidera partii komunistycznej Chrisa Haniego.

Z zawodu szlifierz, mieszkał w Radomiu. W 1981 roku wyemigrował do Republiki Południowej Afryki. W 1987 roku przyjął południowoafrykańskie obywatelstwo. Po kilku latach zaangażował się w działalność Partii Narodowej. 10 kwietnia 1993 roku zamordował czarnoskórego lidera komunistów Chrisa Haniego przed jego domem. Trafił go dwoma pociskami – w głowę i brzuch, dla pewności dobił leżącego dwoma strzałami w skroń; nie próbował uciekać. Jak zeznał później w sądzie - Nie chciałem strzelać mu w plecy, więc zawołałem: Mister Hani![1]. Za morderstwo razem z byłym deputowanym partii konserwatywnej Clive'em Derby-Lewisem został skazany na karę śmierci. Wobec zniesienia kary śmierci w RPA wyrok zamieniono na dożywotnie więzienie.



Trzymaj się Bracie , nie daj się !!!!!!!!!!!