Pewnego dnia mały Jasiu spakował swoje wszystkie rzeczy do małego czerwonego wózka i wyszedł z domu. Tak pcha ten wózek biedaczek, ale przed nim wielka górka.
- W dupę k🤬a jego j🤬a bladź
Ksiądz usłyszawszy to szybko przybiegł
- Nie powinieneś tak przeklinać, bo Bóg cię usłyszy i nie pójdziesz do nieba. On jest wszędzie nie tylko w kościele.
- A jest też w moim wózku?
- Tak jest wszędzie, więc w twoim wózku też jest
- To niech wyjdzie z tego j🤬ego wózka i pomoże mi pchać
Spotkałem dzisiaj faceta na wózku z poobijaną twarzą:
- Co ci się stało? – spytałem.
- Nic strasznego, jestem sportowcem, startowałem na paraolimpiadzie.
- Boks?
- Bieg przez płotki.
"Phaa!", powiedziałem do żony wskazując na piekną kobiete, na oko 20 lat.
"Założe się k🤬a że chciałabyś mieć tak piękne nogi jak ona". Nie odezwała się, ale domyśliłem się że jest wkurzona.
Słyszałem jak szlochała gdy pchałem ją na rampe do Tesco.