Z serii "Problemy przybyszów"
Akcja dzieje się w Niemczech.
Pyta się uchodźca uchodźcy:
- Ty, Ciebie też zawsze po seksie tak oczy pieką?
- Tak, ale nie przejmuj się, szybko mija,
Belgijskie ZOMO użyło armatek wodnych i spałowało w niedzielę członków organizacji anty-imigranckich, którzy manifestowali na Placu Giełdy w Brukseli przeciwko zamachom terrorystycznym dżihadystów. Doszło do zamieszek. Nie wykluczone, że burdy zostały sprowokowane, bowiem prawicowych demonstrantów zaatakowali pałkami policjanci w cywilu. W ślad za nimi wkroczyły do akcji oddziały specjalne oraz armatki wodne. Tak są tłamszone odruchy samoobrony u tej części społeczeństwa, której mózgi nie zostały sprane przez lewackie media.
- Pan Bonhart - powiedział Vilgefortz, masując palce - wciąż, jak widzę, ma kłopoty ze zrozumieniem obowiązków gościa. Raczy pan zapamiętać: będąc w gościnie, nie niszczy się mebli i dzieł sztuki, nie kradnie drobnych przedmiotów, nie zanieczyszcza dywanów i miejsc trudno dostępnych. Nie gw🤬ci się i nie bije innych gości. To ostatnie przynajmniej dopóty, dopóki nie skończy gw🤬cić i bić gospodarz, dopóki nie da znaku, że już bić i gw🤬cić można.