#tusk

torba z Tuskiem

Konto usunięte • 2012-06-30, 13:51
jak miło wziąć ją do ręki
Skandal! Głosami PO sejm zaostrza prawo o zgromadzeniach publicznych. Partia Donalda Tuska jest obywatelska już tylko z nazwy! Dołączyliśmy do Białorusi i Rosji!



Nowe przepisy umożliwiają zakazanie organizacji dwóch lub więcej zgromadzeń w podobnym miejscu i czasie. O tym, które zgromadzenie będzie mogło się odbyć, zadecyduje kolejność zgłoszenia wniosku. Jakby tego było mało, nowelizacja umożliwia karanie surowymi grzywnami: do 7 tys. zł dla przewodniczącego zgromadzenia oraz do 10 tys. zł dla uczestnika zgromadzenia!

Zmiany przegłosowane przez PO wydłużają także termin na zgłaszanie zawiadomienia o zgromadzeniu z 3 do 6 dni przed datą planowanego zgromadzenia. Tym samym ograniczono możliwość tzw. spontanicznych zgromadzeń i doraźnego reagowania na bieżącą sytuację w kraju.

Projekt noweli Prawa o zgromadzeniach wniósł do Sejmu prezydent Bronisław Komorowski. Przedstawił go w listopadzie ubiegłego roku, po największych w historii manifestacjach niepodległościowych, do których doszło na ulicach Warszawy podczas obchodów Święta Niepodległości. Za zmianami głosowało 224 posłów, 209 było przeciwnych. Zaproponowane przez prezydenta zmiany Prawa o zgromadzeniach były wcześniej krytykowane przez wiele organizacji pozarządowych, w tym między innymi: Helsińską Fundację Praw Człowieka, Forum Obywatelskiego Rozwoju, Fundację "Panoptykon" czy stowarzyszenie "Marsz Niepodległości".

W rozmowie z portalem niezalezna.pl, posłanka PiS Krystyna Pawłowicz zwraca uwagę na to, że:

"maksymalna kara w kodeksie wykroczeń sięga 5 tys. zł, natomiast nowelizacja umożliwia ukaranie organizatora karą do 7 tys. zł, a uczestnika karą do 10 tys, zł. To jest jak na Białorusi".

Zdaniem posłanki zaporowe kary finansowe mają odstraszyć ludzi od uczestnictwa w zgromadzeniach i manifestacjach, przez co godzą w fundamenty demokracji:

"Wprowadzenie tak wysokich kar najlepiej powstrzymuje i odbiera chęć do organizacji manifestacji. Organizator może być ukarany, jeśli nie dopilnuje zgodnego z prawem zgromadzenia. Warto się w tym miejscu zastanowić, czy to organizator jest odpowiedzialny za pilnowanie wszystkich uczestników, nawet jeśli często wśród nich pojawią się prowokatorzy? To jest sprawa służb porządkowych i władz, które powinny zapewnić ochronę. Jeszcze raz podkreślam, że nowelizacja prawa o zgromadzeniach zawiera bardzo wiele niejasności. W przypadku dwóch demonstracji w tym samym miejscu i czasie, rozpocznie się wyścig o zalegalizowanie zgromadzenia i istnieje spore ryzyko, że wygra grupa, która jest bardziej 'zakolegowana' z władzą".

Nawet poseł Robert Biedroń z Ruchu Palikota zauważył, że PO-PSL chce założyć kaganiec na demokrację w naszym kraju:
Kod:


    "To wy w PRL walczyliście o wolność. To wam ograniczano tę wolność. Dzisiaj wy ograniczacie ją innym. Nawet PiS za swoich rządów nie miał takich pomysłów. Nawet oni nie podnieśli ręki na demokrację"

- mówił przed głosowaniem Biedroń.

Projekt zmian trafi teraz do Senatu. Jarosław Kaczyński już zapowiedział, że PiS skieruję wniosek do Trybunału Konstytucyjnego jeżeli nowelę podpisze prezydent Komorowski.

Źródło:

TUTAJ

Tuskie

Konto usunięte • 2012-06-22, 0:38
Na zdrowie.

wypowiedź użytkownika Marine z onet.pl:

Cytat:

LISTA ŚMIERCI rządów Tuska, czyli Polska w budowie
Rok 2008
23 stycznia w katastrofie lotniczej samolotu CASA -295M pod Mirosławcem zginęło 20 osób, w tym 16 oficerów. Wtedy wydawało się, że to największa katastrofa wojskowa od czasu II wojny światowej.
4 kwietnia 2008 roku w płockim więzieniu powiesił się Sławomir Kościuk – drugi morderca Krzysztofa Olewnika. We krwi miał psychotropy, połamane żebra i otarcia na ramionach – dziwne obrażenia jak na samobójcę.
W listopadzie samobójstwo popełnił 34.letni funkcjonariusz CBŚ. Ciało policjanta w jego domu w Ostrowi Mazowieckiej znalazł przełożony.
Rok 2009
W nocy z 18 na 19 stycznia w pojedynczej, monitorowanej całą dobę celi powiesił się Robert Pazik – trzeci z morderców śp. Krzysztofa Olewnika. Jego bliscy twierdzili, że Pazik mówił, iż przewiezienie go do więzienia w Płocku, gdzie zmarł, oznacza dla niego wyrok śmierci. Miał rację. Dziś już wiadomo, że wszyscy mordercy nocami byli wyprowadzani ze swoich monitorowanych cel i wywożeni w nieznanym kierunku. Przed świtem wracali za kratki.
Również 19 stycznia swym domku letniskowym w Owczygłowach koło Obornik powiesiła się oficer ABW – ppłk. Barbara P. W czerwcu tego samego roku prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie. Nieliczne media podniosły, że przyczyną targnięcia się przez nią na życie było odebranie jej spraw po dojściu do władzy PO i mobbing, jakiemu została poddana przez nowych zwierzchników.
7 lutego 2009 w Pakistanie zamordowany został porwany 28 września 2008 roku czterdziestodwuletni geolog Piotr Stańczak. Przez kilka miesięcy Tusk oraz największy nieudacznik na stanowisku ministra spraw zagranicznych dyplomatołek Radek Sikorski nie podjęli żadnych skutecznych działań, by Polaka uratować. Hasłem przewodnim ich „wysiłków” były butne słowa „z terrorystami nie negocjujemy”. Nie potrafili ani negocjować, ani znaleźć porwanego, ani go odbić.
W nocy z 12 na 13 lipca „samobójstwo” popełnił Mariusz K. – strażnik, który pilnował w więzieniu Wojciecha Franiewskiego – mordercę Krzysztofa Olewnika, który jako pierwszy „popełnił samobójstwo”. Rzeczniczka Służby Więziennej Luiza Sałapa powiedziała, że według niej oba zdarzenia nie mają nic wspólnego. Bardzo szybko „okazało się”, że strażnik miał „problemy finansowe” – klasyczną „przypadłość” samobójców, którzy za dużo widzieli lub wiedzieli.
Dzień później – w nocy z 14 na 15 lipca na gdańskiej pętli tramwajowej „nieznani sprawy” zastrzelili Daniela Zacharzewskiego ps. „Zachar” – gangstera, który był prawą ręką „Nikosia”. „Zachar” uniewinniony z zarzutu morderstwa, wskazywał na emerytowanego oficera SB Adama D. jako na zleceniodawcę zabójstwa gen. Papały, esbek ten jest podobno „grubą rybą” handlu narkotykami.
W sierpniu samobójstwo popełniło dwóch więźniów osadzonych we więzieniu w Toruniu. Niecały miesiąc później spacerująca grzybiarka znalazła w samochodzie zaparkowanym na leśnym parkingu ciało 41.letniego mężczyzny. Okazało się, że to zwłoki rzecznika prasowego toruńskiego więzienia. Miał podcięte żyły. Prokuratura uznała, że było to samobójstwo.
23 grudnia 2009 roku „samobójstwo” popełnił Grzegorz Michniewicz – dyrektor Kancelarii premiera Tuska, członek rady nadzorczej PKN Orlen. Przez jego ręce przechodziła cała korespondencja kierowana do premiera, w tym tajna. Według prokuratury Michniewicz „powiesił się sam” na kablu od odkurzacza – „przez nikogo nie zastraszony ani nie namówiony” – zupełnie tak samo jak Andrzej Lepper. Prokuratura szybko przestała się tą sprawą interesować a z Internetu zaczęły znikać wszelkie materiały, które dotyczyły Michniewicza. Operację usuwania informacji z Internetu na taką skalę mogły przeprowadzić tylko spec-służby. Dlaczego, skoro jego śmierć nie była związana z pracą?
Rok 2010
3 stycznia w gdańskim więzieniu zmarł Artur Zirajewski – płatny morderca, jeden z głównych świadków w sprawie morderstwa gen. Marka Papały – według pierwszych informacji miał się otruć po otrzymaniu tajemniczego grypsu. Na łamach „Gazety Wyborczej” minister Krzysztof Kwiatkowski zdementował te doniesienia i powiedział, że przyczyną śmierci przestępcy był „zator płucny”.
7 kwietnia samobójstwo popełnił strażnik z więzienia w Malborku.
10 kwietnia w Smoleńsku śmierć poniosło 96 obywateli polskich na czele z prezydentem Lechem Kaczyńskim. Na pokładzie Tu-154M byli się ludzie wybitni i zasłużeni, politycy, naukowcy, wysocy urzędnicy państwowi, członkowie sztabu generalnego wojska polskiego, księża, przedstawiciele rodzin katyńskich. Każda z tych osób, od Lecha Kaczyńskiego zaczynając, a na stewardessach kończąc miała wpływ – na społeczeństwo lub na swoje otoczenie (młoda dziewczyna, która jest tak dobra, w tym co robi, że lata w obsłudze rządowego samolotu, jest dla koleżanek wzorem). Donald Tusk złamał prawo oddając śledztwo Rosjanom, którzy fałszowali zeznania i „gubili” dowody, do dnia dzisiejszego do Polski nie wrócił wrak samolotu, który niszczony przez służby rdzewieje od ponad roku na płycie lotniska, nie wróciły też czarne skrzynki, broń borowców, telefon prezydenta Kaczyńskiego i cała masa dowodów – dla polskich władz nawet walające się w błocie szczątki zabitych nie były problemem – jak wyraził się o nich Komorowski. Ewa Kopacz łgała w przysłowiowe żywe oczy przed całą Polską w kwestii przeprowadzania sekcji zwłok i sprawdzenia terenu katastrofy i nie spotkały jej za to żadne konsekwencje. Wszyscy, którzy podważają lekceważące stanowisko rządu są nazywani oszołomami a polskie władze nie zamierzają brać pod uwagę innej wersji, niż pułkownika Putina. Jednocześnie ta katastrofa pociągnęła za sobą szereg wypadków i innych tragedii osób, które mogły za dużo o niej wiedzieć.
18 kwietnia- w wypadku samochodowym zginął wracający z pogrzebu ks. Adama Pilcha ewangelicki biskup Mieczysław Cieślar. Miał być następcą ks. Pilcha. Biskup Mieczysław Cieślar był przewodniczącym Kolegium Komisji Historycznej w sprawie inwigilacji luteran przez SB, to do niego miał dzwonić już w godzinie, kiedy samolot w Smoleńsku już nie istniał, ksiądz Adam Pilch.
27 kwietnia znaleziono ciało szyfranta Polskiego Wywiadu – chorążego Stefana Zielonki, który wyszedł z domu rok wcześniej – 9 kwietnia 2009. Kiedy sprawa jego zaginięcia wyszła na jaw (to też kuriozum nie spotykane na skalę światową!) wmawiano Polakom różne scenariusze, łącznie z jego ucieczką do… Chin. Przy ciele w wysokim stadium rozkładu znaleziono też bardzo czytelne rachunki bankowe, umożliwiające identyfikację. Wbrew doniesieniom mediów, m.in. portalu tvp.info, prokuratura nie stwierdziła samobójstwa. Śmierć chorążego pozostaje niewyjaśniona.
31 maja znaleziono ciało Krzysztofa Knyża operatora Faktów z TVN, który był obecny 10 kwietnia w Smoleńsku. Wbrew „dziennikarskim” zwyczajom o jego śmierci media praktycznie nie poinformowały i do dziś podawane są wykluczające się nawzajem jej przyczyny.
6 czerwca w wypadku samochodowym zginął prof. Marek Dulinicz. Miał kierować ekipą archeologów, wyjeżdżającą do Smoleńska. Policja ustaliła, że był to zwykły wypadek, do którego doszło z winy żony profesora, prowadzącej auto feralnego dnia.
W pierwszych dniach czerwca w samochodzie na parkingu przez sklepem Karolinka w Opolu znaleziono ciało dr. Dariusza Ratajczaka – historyka, zaszczutego przez „Gazetę Wyborczą” za opisywanie poglądów historyków kwestionujących holokaust. Według prokuratury Ratajczak popełnił samobójstwo na tydzień przed znalezieniem ciała wciśniętego pomiędzy przednim a tylnym siedzeniem. Nikt tego nie podważył, chociaż z zapisu kamer monitoringu przed sklepem wynika, że samochód z ciałem w środku przemieszczał się po mieście.
15 października z Zalewu Rybnickiego wyłowiono poćwiartowane zwłoki Eugeniusza Wróbla – wybitnego eksperta z dziedziny lotnictwa, który przeprowadził własną analizę „wypadku” TU-154M, wskazującą, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Pomimo oskarżenia o tę zbrodnię jego syna, sprawy nie udało się wyjaśnić.
19 października były członek PO – Ryszard C. zamordował Marka Rosiaka z PiS i poważnie ranił drugą osobę z tej partii. Jak sam powiedział – jego „celem” był Jarosław Kaczyński. Zaraz po jego zatrzymaniu Niesiołowski łgał, że to on miał być celem ataku byłego partyjnego kolegi.
Rok 2011
W maju zmarł Ryszard Kłuciński – prawnik Andrzeja Leppera, u którego zdeponował on dokumenty, zawierające jego wiedzę na temat prominentnych polityków. Wkrótce potem w Moskwie zmarła Róża Żarska – drugi prawnik związany z Samoobroną i Andrzejem Lepperem.
W czerwcu tego roku „powiesił się” oficer polskiego Kontrwywiadu Wojskowego. Wiadomo, że oficer ten posiadał wysoką klauzulę dostępu do materiałów niejawnych. W tym samym miesiącu samobójstwo popełnił sierżant żandarmerii wojskowej z jednostki w Dęblinie. Podobnie jak inni wojskowi (służył od 9 lat), pomimo, że miał broń – wybrał powieszenie – dużo dłuższą i boleśniejszą śmierć niż strzał w głowę.
Również w czerwcu samobójstwo miał popełnić oficer z katowickiego oddziału CBŚ. Oficer miał za sobą dwudziestoletni staż pracy, zajmował się przestępczością narkotykową.
W lipcu na swoje życie skutecznie targnął się Wiesław Podgórski – doradca Andrzeja Leppera z czasów, gdy był on wicepremierem i ministrem rolnictwa. W tym samym miesiącu samobójstwo popełnił także 35.letni policjant z powiatu otwockiego.
Wreszcie 5 sierpnia „powiesił się” Andrzej Lepper. Prokuratura uznała, że było to samobójstwo przed przeprowadzeniem sekcji zwłok, wykonanej zresztą trzy dni po śmierci. W czasie, kiedy Andrzej Lepper już nie żył, ktoś przetrząsał jego gabinet a telewizor sam się zablokował. Ani to, ani fakt, że Andrzej Lepper mówił wprost, że się boi i jego życie jest w niebezpieczeństwie, ani wiele innych niewyjaśnionych kwestii, związanych z tą śmiercią, nie wzbudziło podejrzeń śledczych.

Teraz na listę trzeba wpisać jeszcze generała Petelickiego. Cześć jego pamięci.


Europejskie aparatczyki przygotowują się do zablokowania finansów Europy po wyjściu Grecji z unii walutowej.

Associated Press podaje:
“Olivier Bailly powiedział we wtorek, że mogą być nakładane prawnie ograniczenia na przepływy osób i kapitału przez granice w ramach UE, jeżeli jest to konieczne do ochrony porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego - ale nie z przyczyn ekonomicznych.”

"Niektórzy ludzie pracują nad scenariuszami," powiedział, ale odmówił zidentyfikowania osoby lub organizacji.”

Szefowie finansów UE omawiali kontrolę wypłat bankomatowych i poddawanie obywateli państw członkowskich rygorystycznym kontrolom granicznym, oraz nałożenie kontroli przepływu kapitału "jako najgorszy scenariusz w którym Ateny zdecydują się na opuszczenie strefy euro", donosi Reuters.

Banksterzy są poważnie zaniepokojeni drugą turą greckich wyborów rozpisanych na 17 czerwca i pracują nad "ewentualnością" wygranej lewicowej koalicji, SYRIZA, w drugich wyborach, zwiększając prawdopodobieństwo, że Grecja ostatecznie wycofa się z planów ratunkowych UE/IMF odchodząc od euro waluty.


SYRIZA jest greckim skrótem Koalicji Radykalnej Lewicy. Składa się głównie z demokratycznych socjalistów, zielonych lewicowych grup, maoistów, trockistów i organizacji eurokomunistów.

Jest to druga co do wielkości partia polityczna w greckim parlamencie. W ciągu wyborów w 2012 roku, miliony wyborców stojących przed narzuconymi przez banksterów planami ratunkowymi głosowło na SYRIZA, która czterokrotnie zwiększyła swoją liczbę miejsc. Wcześniej w tym miesiącu grupa ponownie zarejestrowała się jako jedna partia, a nie jako koalicja, aby otrzymać 50 dodatkowych miejsc, które sprawiają, że będzie największą partią w greckim systemie wyborczym.

Lider koalicji SYRIZA Alexis Tsipras zobowiązał się odrzucić dofinansowanie UE-IMF. Tsipras powiedział, że zmuszanie Grecji by zwróciła miliardy euro w formie pożyczek ratunkowych doprowadzi do upadku Grecji.

"Jeśli jeden z 17 krajów będzie doprowadzony do upadku... ogień będzie nienasycony i nie będzie ograniczał się jedynie do Grecji i południowych krajów... doprowadzi do rozpadu strefy euro co nie będzie w niczyim interesie", powiedział podczas konferencji prasowej.


W poniedziałek banksterzy UE rzucili się aby zapobiec masowym wypłatom oszczędności z banków Hiszpanii, gdyż te chwiały się na krawędzi katastrofy.

"Ciężar rekapitalizacji niewypłacalnych banków czy przejęcie banków spadnie na obywateli Hiszpanii," powiedział Karl Whelan, ekonomista z University College w Dublinie. "Z tego powodu, ogłoszenie w ten weekend może zakończyć się zamknięciem Hiszpańskiego narodowego rynku obligacji."


Fitch Ratings w zeszłym tygodniu obniżył rating kredytowy Hiszpanii do BBB, blisko poziomu śmieciowych obligacji.

Trzecia co do wielkości gospodarka UE również poszukuje aby spłacono jej zadłużenie poprzez program pomocowy. Włochy wierzą, że podtrzymanie Hiszpanii stanowi "usunięcie filtra", który oddzielał Hiszpanię i Włochy od grupy głęboko zadłużonych krajów UE, z Grecją na czele. Obecnie włoski "dług publiczny" stanowi 120 procent PKB.

Banksterzy ostrzegają, że Włochy pójdą drogą Grecji, Irlandii, Portugalii i Hiszpanii, w końcu poszukując pakietów pomocowych rozpoczynając upadek UE.

Obecnie wydaje się, że wraz z upadkiem ekonomii wielu krajów europy, Unia Europejska będzie narzucać jakieś działania policyjne w celu zapobieżenia masowemu wycofywaniu pieniędzy z banków oraz uniemożliwiając obywatelom ucieczkę z kraju.

Źródło

TVN jak zwykle mówi prawdę

Konto usunięte • 2012-06-03, 18:24
Organizator największych w Polsce prostestów przeciw wysokim cenom paliw wystosował list do telewizji TVN, gdzie zarzuca stacji karygodną stronniczość telewizji.

"DO WIDZENIA TVN
Czyli niech żyją „niezależne” media.

Szanowna Redakcjo,
Jestem organizatorem akcji Stop Wysokim Cenom Paliw w Polsce, postanowiłem napisać ten list by zobrazować „niezależność” TVN-u.
28 stycznia 2012 roku organizowałem w Polsce pierwszy Ogólnopolski Protest Przeciwko Wysokim Cenom Paliw. Redakcja programu Dzień Dobry TVN zainteresowała się akcją i chciała zrobić reportaż. Poproszono mnie bym zorganizował kierowców, którzy wezmą udział w Proteście, by zrobić wejście do programu Dzień Dobry TVN, gdy wszystko zostało zorganizowane odwołano takie wejście tłumacząc się problemami technicznymi. Poproszono mnie jednak bym pojawił się we Wrocławiu, by w programie przedstawić moje wypowiedzi odnośnie wysokich cen paliw oraz organizowanego protestu. Po pewnym czasie odwołano również to wejście tłumacząc się tym, że TVN nie może „nawoływać do protestu”
Po proteście w informacjach podawanych przez waszą redakcję na stronach internetowych oraz w programie Fakty zrobiono z nas ludzi, którzy odpowiadają za karambol na drodze S1 gdzie ciężko ranne zostały dwie osoby w tym dziecko. Było to oczywiście kłamstwo z waszej strony, gdyż protest odbywał się o innej godzinie i na przeciwnym pasie drogi dwujezdniowej. Rzecznik Prasowy Policji również potwierdził, że Policja nie podawała nikomu informacji o tym, że karambol wydarzył się przez protest. Wasze wiadomości opierały się niby na wypowiedziach Policji – kolejne kłamstwo! Do tej pory wiadomość nie była sprostowana oraz nie usłyszeliśmy przeprosin.
Kolejny protest zorganizowaliśmy w dniu 24 marca 2012, nie było żadnego zainteresowania z waszej strony.
Po kilku dniach ponownie zostałem zaproszony do programu Dzień Dobry TVN, tym razem program miał dotyczyć ludzi, którzy starają się coś zmienić w tym kraju. Nauczony poprzednim doświadczeniem z waszą redakcją dwukrotnie potwierdzałem czy program się odbędzie, dwukrotnie otrzymałem odpowiedź potwierdzającą udział w programie. Poinformowano mnie dokładnie w jakim hotelu mam się pojawić dzień wcześniej bym rano nie był zmęczony podczas realizacji programu. W piątek (planowa emisja programu – niedziela) odwołano mój udział w programie, gdyż temat paliw jest zbyt kontrowersyjny.
Moje pytanie brzmi, dlaczego nie rozwijacie nazwy TVN jako Tusk Vision Network? Dlaczego uważacie się za niezależne media wciskając ludziom brednie jak to nam się cudownie żyje? Dlaczego nie pokazujecie problemów, które faktycznie występują w Polsce? Staracie się robić ciągle pozytywne PR dla Rządu RP okłamując wszystkich i grając faktami. Dlaczego uciekacie od problemu jakim są wysokie ceny Paliw?
Z niecierpliwością czekam na Państwa odpowiedź w tej sprawie. Proszę ustosunkować się do całości listu, łącznie z karambolem na drodze S1.

Pozdrawiam

Jasiński Łukasz
Organizator akcji Stop Wysokim Cenom Paliw w Polsce"

grupa bilderberg a rząd światowy i Polska

Konto usunięte • 2012-06-01, 20:58
W czwartek rozpoczęło się spotkanie tajemniczej i wpływowej Grupy Bilderberg, uważanej przez niektórych za ponadnarodową organizację próbującą tworzyć rząd światowy. Na liście uczestników tegorocznego spotkania jest polski minister finansów Jacek Rostowski.

Grupa Bilderberg to nieformalne międzynarodowe stowarzyszenie wpływowych ludzi wywodzących się ze świata wielkiego biznesu, globalnych korporacji i polityki. Jej spotkania odbywają się raz do roku, począwszy od 1954 r. Podczas nich omawiane są najważniejsze sprawy dotyczące bezpieczeństwa, polityki i gospodarki. Uczestnicy spotkań są zobowiązani do całkowitej dyskrecji.

Nazwiska związane z Bilderberg to m.in. prezes Banku Światowego James Wolfensohn, żona byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych Hillary Rodham Clinton, były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair, żona Billa Gatesa – Melinda Gates.

Jedynym znanym Polakiem, który dotychczas brał udział w spotkaniach jest jeden z założycieli Platformy Obywatelskiej, współpracownik komunistycznego wywiadu Andrzej Olechowski (nie licząc Józefa Retingera - współorganizatora posiedzeń i stałego sekretarza Grupy w pierwszych latach jej funkcjonowania). W tym roku, na spotkaniu organizowanym w Chantilly (USA) weźmie udział minister finansów w rządzie Donalda Tuska, Jacek Rostowski.

Chociaż obradującym towarzyszą dziennikarze to jest to starannie wyselekcjonowana grupa zobowiązana do dyskrecji. Tym samym media nie relacjonują ani przebiegu, ani treści rozmów.

Niejawność spotkań i ogromne wpływy posiadane przez zaproszone osoby spowodowały, że niektórzy komentatorzy przypisują członkom Grupy Bilderberga tworzenie nieformalnego rządu światowego, a w konsekwencji zamiar wprowadzania rozwiązań ekonomiczno-politycznych sprzecznych z wolą społeczeństwa.

źródła:

źródło

Afera multipleksowa

mjolnir2012-05-28, 11:07
Ciekawy materiał o POlskich mediach.
Od razu podkreślam że nie jestem moherem ani wielbicielem pis-u.