Skoro ktoś jest na tyle jebnięty by przyłożyć własny język do zmrożonego metalu, to w 100% zasługuje na spotkanie z prawdziwym sadystą uzbrojonym w rękawicę bokserską i jebnięcie a'la "Wielka Nadzieja Białych" [dla młodszej części sadistica - tak zwano kiedyś A. Gołotę )
Siedzi dziadek na kanapie z gazetą i mówi do wnuczka z nieodłącznym laptopem na kolanach:
- Jak byłem w twoim wieku, bawiliśmy się na trzepaku...
A wnuczek:
-A laptopy Wam nie spadały?