#trup

Nekrofilia

Mizantrop2012-10-08, 12:21
Nekrofilia – bo lepiej późno niż wcale.

Jak uniknąć mandatu?

G................w • 2012-07-15, 14:09
Historia usłyszana od znajomego grabarza:
W Polsce coraz więcej ludzi chce po śmierci zostać skremowanym. Problemu nie ma, gdy prochy zostaną gdzieś rozsypane. Jednak niektórzy wolą babkę, ciotkę, stryja czy innego krewnego mieć na półce w dzbanku... Po "pogrzebie" rodzinka idzie na stypkę, a w obowiązku pracowników zakładu pogrzebowego jest dostarczenie prochów w wcześniej ustalone miejsce (no bo raczej pod pachę sobie go nie wezmą i na stole nie postawią; choć i tacy się zdarzają, że jeszcze i kielicha z najlepszym wujkiem jebną). Tu pojawia się pytanie: specjalnie angażować w to przedsięwzięcie karawan? Nie warto, więc znajomy wskoczył do swojego prywatnego auta, a "delikwenta" usadził na tylnym siedzeniu, za przyciemnionymi szybami i przypiął pasem, żeby czasem mu się nie posypał przy hamowaniu. Do pokonania miał dobrych kilka kilometrów na jakieś obrzeża, więc depnął. Usłyszał sygnał radiowozu, zjechał na pobocze.
P: Dzień dobry, dokumenciki proszę. (podał mu dokumenty). Sam pan jedzie?
G: A nie, z kolegą
(policjant się rozejrzał)
P: A to poproszę dokumenty kolegi
(trochę zmieszany, nie spodziewał się takiego posunięcia, ale w skrytce miał jego akt zgonu, więc mu go dał)
Policjant na początku nie zaczaił ocb, ale po chwili zdało się usłyszeć swojskie "co to k🤬a", po czym nastąpił szybki zwrot wszystkich papierów i wycofanie się do radiowozu...

Jak przypomnę sobie więcej takich historii to zamieszczę w komentarzach

Samobójstwo

B................W • 2012-06-26, 11:24
welcome to Poland...

Dowcip

Ingles2012-05-25, 19:03
Dwóch naj🤬ych grabarzy wiozło zwłoki z kostnicy do domu pogrzebowego. W drodze zwłoki wypadły z karawanu na ulice, ale grabarze byli tak pijani, że tego nie zauważyli. Po zwłokach przejechał pijany kierowca, zatrzymał się i myśli "ja p🤬lę, dostanę z 8 lat za potrącenie kogoś po pijaku.", ale na szczęście działo się to nieopodal jednostki wojskowej. Kierowca podniósł zwłoki i przerzucił przez ogrodzenie na teren jednostki. Tam pijany wartownik przestraszony tym, że ktoś przeskakuje ogrodzenie wpakował w intruza cały magazynek. Podchodzi do trupa i myśli: "Ja p🤬lę, dostanę z 10 lat za warte po pijaku, a do tego nieuzasadnione użycie broni.", przerzucił zatem zwłoki z powrotem na ulicę. Chwilę później przejeżdżała tamtędy karetka i pijana ekipa karetki widząc człowieka na ulicy stwierdziła "ej, co będziemy dalej zap🤬lać, bierzemy tego i wracamy na bazę." tak też zrobili, reanimując trupa przez całą drogę do szpitala, gdzie przekazano go pijanemu chirurgowi, który akurat miał dyżur. Chirurg rozpoczął operację, a ekipa karetki siedziała na korytarzu paląc szluga. Minęła godzina, dwie, trzy, w końcu chirurg wychodzi z sali operacyjnej i mówi:
- Będzie żył.

Slang w branży pogrzebowej

Gruby23112012-02-03, 15:15
Stworzone na zasadzie finezyjnego stosowania klawiszy ctrl+c, ctrl+v.
Szukałem, nie znalazłem.

Idzie bokiem - przechwycenie przez konkurencję zlecenia na organizowanie pogrzebu ("Dużo zgonów idzie bokiem")

Konkurencja wygarnęła - sytuacja, w której rodzina zabiera ciało zmarłego z prosektorium dzierżawionego przez zakład X i powierza organizację pogrzebu innej firmie

Zbańczyć - o konkurencyjnym zakładzie, który zbankrutował

Apacz - członek rodziny zmarłego, odwiedzający kilka firm pogrzebowych w celu znalezienia najtańszej ("Ja tylko patrzę")

Chodzić na wywiad - organizator pogrzebu szukający najtańszego zakładu pogrzebowego. Odwiedza w tym celu kilka firm i dopytuje o ceny

Duże natężenie ruchu - nawał pracy w firmie pogrzebowej

Mafia w sutannach - księża żądający dużych kwot za celebrę pogrzebową. Korzystają z finansowych i organizacyjnych kruczków, zwłaszcza na cmentarzach parafialnych

Dębowa jesionka - trumna dębowa

Gorący kubek - ciepła urna z prochami zmarłego wkrótce po zakończeniu procesu schładzania prochów po kremacji ("Rzeczywiście, gorący kubek Knorra")

Hiszpanka - trumna wykonana według hiszpańskiego wzoru

Murzynek - ciało w zaawansowanym stanie rozkładu, które nabiera ciemnobrązowej barwy. O kobiecie ? murzynka

Zenek - ciało zmarłego na pokładzie samolotu ("Leci z nami Zenek", "Mamy dwóch Zenków na pokładzie")

Brelok - wisielec

Piórnik, pudełko - trumna

Piórnik z wkładem - trumna z ciałem

Boja - topielec

Sucharek - szczupłe ciało

Klocek - otyłe ciało

Doniczka - pusta urna

Biały całun – zwłoki zawinięte w prześcieradło.

Kolędnicy – rodzina zmarłego biegająca po zakładach pogrzebowych i sprawdzająca cenniki

Park sztywnych – cmentarz

Ożenił się z trupem

~Angel2012-01-11, 21:59
Cytat:


Ta miłość na pewno jest silniejsza niż śmierć. 28-letni Deffy Chadil z prowincji Surin w Tajlandii do tego stopnia nie mógł się pogodzić z nagłą, tragiczną śmiercią swojej narzeczonej, że postanowił mimo wszystko ją poślubić. Załamany mężczyzna zorganizował ceremonię ślubną i przez internet zaprosił 30 tysięcy gości. Ślub Chadila ze zwłokami jego ukochanej pokazała nawet tajska telewizja.
Ukochana Deffy'ego zginęła w wypadku samochodwym w Sylwestra 2011/2012. Narzeczeni planowali pobrać się za kilka miesięcy i już zaczęli przygotowania do uroczystości. Nieszczęśliwy wypadek zniweszył marzenia młodego Tajlandczyka.

28-latek bardzo przeżył śmierć swojej wybranki. W rozpaczy zdecydował, że chociaż ich dusze nie połączyły się w tym życiu to zrobi wszystko, by złączyły się po drugiej stronie.

Deffy szybko zorganizował ślub, a zaproszenie na ceremonie umieścił na jednym z portali internetowych. Zdjęcia z wydarzenia ukazały się także w tajskiej telewizji. Na poruszających obrazach widać jak wystrojony w garnitur pan młody pochyla się nad łóżkiem z ułożonymi zwłokami narzeczonej.

Po włożeniu obrączki na palec Chadill czule ucałował dłonie i czoło ukochanej.



















źródło

Trup

Fakerę2012-01-07, 10:31
- Wczoraj wieczorem w parku spotkałem dwóch chłopców i pytam, czy któryś chciałby zobaczyć trupa. Popatrzyli na mnie z przerażaniem... ale w końcu mniejszy się zgodził. Sorry, masz dzisiaj pecha, mówię do drugiego wyciągając nóż...

Ukryta Kamera

Ostrovsky2011-12-29, 23:57
Ciekawe co się działo w środku

Mowa pożegnalna

not_NULL2011-05-14, 18:05
Na pogrzebie ksiądz standardowo rzecze kilka ciepłych słów o nieboszczyku:
-To był miły człowiek... Zawsze uczciwy, pomocny... Kochający ojciec i wspaniały mąż...
Na co wdowa nerwowym ruchem nachyla się do synów i mówi:
-Idźcie sprawdzić, czy w trumnie na pewno leży wasz ojciec.