#sms

zawiedziony

kielba2010-04-02, 13:16
Facet wraca z delegacji i znajduje żonę w łóżku z jakimś typem.
Bez słowa wychodzi z domu na placyk przed blokiem. Siada na ławce z cięzkimi myślami:
" ależ k🤬a z niej, przecież wysłałem jej smsa, że
wrócę wcześniej"...
posiedział, wypalił kilka papierosów, twarz mu trochę
pojaśniała...
"z drugiej strony, może to jednak nie k🤬a, może
zwyczajnie sms nie doszedł..."

SMS

cwaniak822010-03-25, 21:44
Nowy konkurs.Wystarczy wyslac SMS-a o tresci C🤬J WAM W DUPE na numer 997. Do wygrania pobyt na komisariacie przez 48 godz, przejazdzka radiowozem z wlaczonym kogutem, dwie srebrne bransolety na rece, profesjonalna sesja zdjeciowa.Dla 20 pierwszych osob przewidziane dodatkowe nagrody- wyrok w zawieszeniu i dozor kuratora.Pamietaj KAZDY SMS WYGRYWA .Kawa zbozowa gratis.

Wyślij SMSa do MAMY

Centurion2009-11-30, 0:43
A zdejmie pelerynę albo gorset

Kosmokwaki - Kosmo Sms

Centurion2009-04-30, 10:14
Fajne dzieciaki

To jest dopiero SMSomania! Wysłanie 14,528 SMSów w ciągu miesiąca to 484 SMSy dziennie, czyli - jeden SMS niespełna co trzy minuty. Przez całą dobę! Greg Hardesty, ojciec dziewczynki widząc 440 stronicowy billing o mało nie dostał zawału.

Reina, autorka SMSowych rekordów ma zaledwie 13 lat i jest najwyraźniej uzależniona od Smsowania. Na szczęście jej plan abonamentowy pozwalał jej na wysyłanie nieograniczonej ilości SMSów - w przeciwnym razie, ojciec musiałby uregulować rachunek w kwocie 2,905$.
Rodzice dziewczynki zdecydowali że ograniczą jej możliwość SMSowania. Zakazali jej w tym celu…wysyłania SMSów po obiedzie…

Czy dziecko uzależnione od SMSowania do tego stopnia, że potrafiło SMSować praktycznie bez przerwy będzie w stanie wytrzymać bez ulubionej rozrywki?

Zastanawiająca jest jeszcze jedna rzecz - jak udało się rodzicom nie zauważyć takiej ilości SMSów w ciągu całego miesiąca? Załóżmy, że dziewczynka spała przez jakieś 6 godzin dziennie, w szkole była jakieś 2 godziny (w trakcie których zbiorczo nie mogła pisać - zakładamy bowiem że każda przerwa i luźniejsze lekcje zajęte były SMSowaniem). Aby wyrobić normę, trzeba by SMSować przez pozostały czas (a więc w trakcie kąpieli, posiłku a nawet wizyty w toalecie) z częstotliwością wysyłania SMS mniejszą niż raz na 2 minuty. I rodzice niczego nie zauważyli?

Przypadek ten bardziej świadczy o żenująco niskim poziomie zaangażowania amerykańskich rodziców w życie dziecka, niż o uwodnieniu mózgów amerykańskich nastolatek (niewątpliwie jednak trzeba mieć malowniczą papkę w głowie, aby być w stanie tyle czasu pisać SMSy).

źródło