#sekta

Sekty

Truflee2013-06-23, 13:57
Sekta (od łac. secta – kierunek, droga, postępowanie, zasady, stronnictwo, nauka, od sequi – iść za kimś, postępować, towarzyszyć lub łac. seco, secare – odcinać, odrąbywać, odcinać się od czegoś) – pierwotnie grupa społeczna powstała na skutek rozłamu (schizmy) wśród wyznawców jakiejś ideologii lub grupa kultowa powołana po doświadczeniu religijnym jej założyciela. Jeden z trzech typów organizacji religijnej (obok kościoła i kultu).

Bohemian Grove

Bohemian Grove to odosobniona posiadłości należącej do Bohemian Club, znajdująca się w hrabstwie Sonoma w północnej Kaliforni, ukryta wśród lasów. Bohemian Club jest prywatnym klubem, dostępnym tylko dla mężczyzn, bez względu na ich wyznanie, kolor skóry czy poglądy polityczne. Obecnie lista członków przekracza 2000 osób. Od roku 1873 odbywają się tam spotkania amerykańskich prominentów, którzy przez kilka dni oddają się niczym nie skrępowanej zabawie: ucztują, piją alkohol, śpiewają, korzystają z usług sprowadzanych specjalnie na tą okazję luksusowych prostytutek. Zabawy odbywają się co roku, zazwyczaj podczas dwóch ostatnich tygodni lipca. Uczestnikami podobnych zabaw byli m.in. prezydenci Eisenhower, Nixon, Reagan i Bush. Oprócz polityków z najwyższego szczebla przyjeżdżają tam szefowie największych amerykańskich koncernów, przedstawiciele świata sztuki oraz przemysłu rozrywkowego i zbrojeniowego. Jednym z elementów zabaw w czasie tych kilku dni jest dziwna ceremonia, podczas której uczestnicy ubrani są w czarne i czerwone obrzędowe szaty biorą udział w dziwnej ceremonii. Śpiewają rytualne pieśni i składają ofiarę u stóp wielkiego kamiennego posągu sowy.

Alex Jones wraz z przyjacielem przeniknął na teren Bohemian Grove, gdzie udało im się z daleka sfilmować całą ceremonię. Część z tego nagrania można znaleźć w Internecie, całość można kupić na stronie Jonesa. Program jego autorstwa, zatytułowany Dark Secrets: Inside Bohemian Grove.



Całość brzmi tak dziwacznie, że trudno w to uwierzyć. Poważni, starzy mężczyźni, zasiadający na najbardziej prestiżowych stanowiskach światowego mocarstwa raz do roku bawią się w przebieranki i modlą się do wielkiej sowy? Według niektórych to niewinna zabawa, rodzaj inicjacji masońskich lub obrzędów bractw uniwersyteckich, pozostałości rytów druidów. Co bardziej paranoiczni (w tym Alex Jones) widzą w tym dowód na to, że rządzący uwikłani są w satanistyczne i pogańskie kulty. Popularna jest także taka teoria: Bohemian Grove to miejsce, gdzie spotykają się Iluminaci, aby dyskutować nad nowymi sposobami poszerzania swoich wpływów i wprowadzania Nowego Światowego Porządku (New World Order). Dla innych to wszystko tylko oszustwo. Gdzie leży prawda? I czy w ogóle jest jakaś jedyna prawda na ten temat?

Co roku, około 1500- 2000 członków światowej elity zbiera się tutaj wysłuc🤬jąc przemówień i wymieniając doświadczenia. Odbywają się tutaj także tajemnicze ceremonie niegdyś celebrowane przez starożytnych Druidów - rodzaj Czarnych Mszy, oraz składane są tam ofiary, najprawdopodobniej z żywych niewinnych ludzi. Wszystko odbywa się w odpowiednich szatach, używana jest odpowiednia muzyka i śpiewane są pieśni, hymny oraz inne elementy owych starożytnych rytuałów.

Zdjęcie z czarnej mszy w roku 1927 w Bohemian Grove


Dokument na temat Bohemian Grove:
/watch?v=08mDmTPOZb8



Najwyższa prawda



Shōkō Asahara - założyciel i duchowy przywódca sekty Aum Shinrikyō (Najwyższa prawda) odpowiedzialnej m.in. za dokonanie zamachu terrorystycznego w tokijskim metrze w dniu 20 marca 1995.



W wyniku rozpuszczenia gazu bojowego - sarinu - śmierć poniosło 12 osób, a przeszło 5 tys. zostało rannych. Skazany na karę śmierci, oczekuje na wykonanie wyroku w więzieniu.

Shōkō Asahara urodził się w biednej, wielodzietnej rodzinie producenta mat tatami w prefekturze Kumamoto. Od najmłodszych lat zmagał się z jaskrą, wynikiem której była niemal całkowita ślepota. Młody Shōkō ukończył szkołę specjalną dla niewidomych dzieci, następnie rozpoczął studia medycyny chińskiej oraz akupunktury.

Asahara aktywnie poszukiwał "duchowego oświecenia" w różnych religiach i systemach myślowych i filozoficznych: buddyzmie, taoizmie, chińskiej astronomii, jodze i innych.



Na początku lat 80. Shōkō Asahara założył w Tokio szkołę, w której wykładał tajniki jogi. To z niej wywodzili się pierwsi członkowie sekty. Za naukę nie pobierał pieniędzy, twierdząc, iż tylko ludzie, którzy doświadczyli "duchowego oświecenia" są tego godni. Przysporzyło mu to w tym okresie wielu zwolenników.

Oczekiwane "oświecenie" przyszło w 1987 r., podczas podróży do Indii. Po powrocie do Japonii, dzięki funduszom przekazanym mu przez najwierniejszych wyznawców, mógł stworzyć i legalnie zarejestrować organizację religijną o nazwie Aum Shinrikyō - Najwyższa prawda. W krótkim czasie skupiła ona kilka tysięcy wyznawców w Japonii oraz poza granicami kraju. Program religijny organizacji opracował sam Asahara, bazując na buddyjskich i tybetańskich sutrach (Pali Canon, Yoga-Sutra i innych) oraz licznych tekstach taoistycznych. Nauczanie, przy użyciu którego mistrz, oprócz tradycyjnej medytacji i ascezy, wykorzystywał również zdobycze najnowszej techniki oraz popularność anime i mangi, odbywało się na zasadzie podziału hierarchicznego - aby osiągnąć wyższy stopień wtajemniczenia, trzeba było wpierw zdać specjalny egzamin z efektów dotychczasowej nauki. Szybkiego zwiększania wpływów organizacji nie zdołały powstrzymać władze, mimo odebrania jej, w 1995 r., statusu organizacji religijnej.

Jednym z głównych założeń sekty było przeświadczenie o nieuniknionym, rychłym nadejściu końca świata, który przetrwać mieli tylko członkowie organizacji. Chcąc przyśpieszyć jego nadejście, począwszy od 1994 r., członkowie Aum Shinrikyō zaczęli dokonywać w całej Japonii ataków terrorystycznych przy użyciu gazu bojowego - sarinu. Najsłynniejsze i najbardziej krwawe z nich to zamach w dniu 27 czerwca 1994 dokonany w mieście Matsumoto, w wyniku którego śmierć w męczarniach poniosło 7 osób, a ponad 200 zostało rannych oraz atak na tokijskie metro w rządowej dzielnicy Kasumigaseki w dniu 20 marca 1995, który doprowadził do śmierci 12 osób i poważnych obrażeń ponad 5 tys. Szybkie śledztwo, jakie zarządzono po ostatnim ataku, doprowadziło do ujęcia 427 członków sekty z Asaharą na czele.

W trakcie procesu postawiono Asaharze 17 zarzutów. Według prokuratorów, ponosił on swoimi decyzjami bezpośrednią odpowiedzialność za śmierć 27 osób zamordowanych przez członków sekty. Proces wzbudzał liczne kontrowersje na całym świecie: krytykowano aresztowanie głównego adwokata sekty, Yoshihiro Yasudy, czym de facto pozbawiono Asaharę możliwości skutecznej obrony. Organizacja Human Rights Watch wyrażała głośne niezadowolenie dotyczące nieludzkich warunków, w jakich przetrzymywany był Asahara. Ostatecznie jednak, po długim procesie, udowodniono 13 z 17 postawionych mu zarzutów i 27 lutego 2004 r. skazano na śmierć przez powieszenie. Shōkō Asahara oczekuje w celi śmierci na wykonanie wyroku. 15 września 2006 r. sąd apelacyjny ostatecznie potwierdził wyrok sądu niższej instancji, od którego odwołali się obrońcy Asahary. Decyzja ta jest ostateczna.

I coś na temat gazu używanego przez "Najwyższą prawdę" - KLIK

Bractwo Zakonne Himavanti



Według wielu badaczy ten ruch religijny jest jedną z najgorszych sekt destrukcyjnych w kraju. Wywodzi się z Polski i został założony przez Ryszarda Matuszewskiego.

Sekta opiera się na wierze w kult boga Śiwy i bogini Parvati. Właśnie dlatego na porządku dziennym są medytacja oraz joga. Największe kontrowersje wzbudza jednak guru sekty, który już kilka razy stanął przed sądem. Skazano go za napaść na byłą członkinię ugrupowania, a także pojawiły się oskarżenia o szykanowanie i zastraszanie. Bractwo zasłynęło także z listu wysłanego do przeora Jasnej Góry, w którym zapowiadało wysadzenie sanktuarium w momencie, gdy będzie tam wielu pielgrzymów. Poza tym ugrupowanie rozpowszechniło pogróżki skierowane do osób zajmujących się sektami, aby przestali interesować się bractwem.

Jak sami siebie określają są "Antypedofilskim bractwem". Prowadzą nawet warsztaty.
Nie bede sie tutaj rozpisywał, maja bardzo obszerną strone - KLIK

Polecam film national geographic - Ucieczka z sekty

Opis filmu: Ryan Jeffs urodził się w poligamicznej rodzinie mormonów, która należy do Fundamentalistycznego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Z kolei hipiska Maura Schmeirer i jej córka są członkiniami Korpusu Misji Szkoleniowej Agresywnego Chrześcijaństwa. Bohaterowie dokumentu ujawniają funkcjonowanie sekt, które często dopuszczają się gw🤬tów, aktów przemocy i wymagają bezwzględnego posłuszeństwa liderom.

seryjni-mordercy.tk
niewiarygodne.pl
wp.pl
google
wiki
YT

jehozwierze

Konto usunięte • 2013-06-01, 21:20
kiedy przychodzą te.....

Wiara w Boga

Mizantrop2013-03-04, 1:28
- Dzień dobry. Proszę przepisać na nas swoje mieszkanie.
- Powariowaliście?!
- Przepraszam, nie od tego zacząłem. Czy wierzy pan w Boga?

Dostawa pizzy

Konto usunięte • 2013-02-27, 1:41
Ciekawa robota


Utrzymywał, że jest bogiem obcych. Na Ziemię miał przybyć wprost z okolic Syriusza – gwiazdy oddalonej od nas o ok. 8,6 lat świetlnych. Jego posłannictwo na naszej planecie miało zaowocować oświeceniem ludzkości. Mimo absurdalnego charakteru głoszonych tez udało mu się zgromadzić ok. 30 tysięcy wiernych. Próby werbunku nowych członków odbywały się nawet w Polsce. Dopiero teraz w sprawie szaleńca zapadł wyrok.

Konstantin Rudniew, lider sekty Ashram Shambala, która najbardziej aktywna była na terytorium Federacji Rosyjskiej, to postać bardzo kontrowersyjna. Stosowane przez niego praktyki jeżyły włos na głowach śledczych, którzy prowadzili śledztwo w sprawie działalności jego organizacji. Elementem tradycji w czasie zaordynowanych przez niego sesji okultystycznych stały się np. wielkie orgie, do udziału w których zmuszani byli członkowie kultu.
Zdaniem ekspertów, początki działalności założonej przez Rudniewa sekty sięgają czasów upadku Związku Radzieckiego. To właśnie na zgliszczach komunistycznego mocarstwa została uformowana organizacja, której macki systematycznie zaczęły sięgać coraz dalej. Jej członkowie pochodzili przede wszystkim z terytorium Syberii, ale Ashram Shambala miała też swoich wiernych wyznawców w największych rosyjskich metropoliach, m.in. w Moskwie, Petersburgu. A potem także poza granicami kraju.

Organizacja uznawana jest za bardzo niebezpieczną. Większość członków, którzy werbowani byli do jej szeregów, znajdowało się w wieku od 14 do 30 lat. Ludzie, którzy do niej trafiali, przechodzili pranie mózgu. W czasie spotkań z liderami, wyśmiewane były tradycyjne wartości, takie jak rodzina, przyjaźń, nauka i praca. Cały proces określany był mianem „drogi głupca”. Zabiegi psychomanipulacyjne sprawiały, że wielu słuchaczy Rudniewa oddawało sekcie oszczędności życia, wypierało pamięć o krewnych i przyłączało się do organizacji.
„Członkowie sekty Rudniewa często tracili swoje pieniądze, swoją własność, a potem porzucali swoich krewnych oraz przyjaciół. Wielu z nich zostało potem uznanych za zaginionych” – poinformował serwis „Siberian Times”. „Po przyłączeniu się do sekty, kobiety były zmuszane do brania udziału w ‚rytualnych gw🤬tach’ oraz orgiach z udziałem Rudniewa oraz innych przywódców sekty”.
Matka jednego z członków organizacji zeznała, że jej syn najpierw brał udział w kursach jogi. Miał wtedy 15 lat Jak się później okazało, w zajęciach uczestniczyli także członkowie Ashram Shambala. Po trzech latach jej potomek dołączył do innych członków sekty i słuch o nim zaginął – poinformował dziennik „Daily Mail”.
Próby skazania Konstantina Rudniewa, przywódcy sekty, który służył kiedyś w Armii Czerwonej, podejmowane były w przeszłości wielokrotnie. Zwykle kończyło się jednak na tym, że inni członkowie organizacji, w tym jego ofiary, nie chciały zeznawać przeciwko Rudniewowi. W końcu 45-letniego mężczyznę udało się jednak doprowadzić przed sąd. Za gw🤬ty, zmuszanie członków ugrupowania do udziału w orgiach oraz handlu narkotykami, a także za praktyki okultystyczne sąd skazał go na 11 lat więzienia. Prokuratura domagała się 15 lat.
Sam Rudniew, który utrzymywał, że pochodzi z Syriusza i wymagał od swoich podwładnych bezwzględnego posłuszeństwa, dzięki swojej działalności stał się milionerem.
Warto wspomnieć, że choć Ashram Shambala działała przede wszystkim na terenie Rosji oraz byłych republik radzieckich, Rudniewowi w pewnym momencie zamarzyła się ekspansja i głoszenie swojej „nauki” w innych krajach oraz na pozostałych kontynentach. Dzięki kapitałowi ludzkiemu, zaślepionemu głoszoną przez Rosjanina ideologią, takie starania zostały poczynione. Próby krzewienia idei Rudniewa podejmowane były także w Polsce. Odbywało się to jednak w zakamuflowany sposób. Członkowie sekty przenikali po prostu do różnych placówek i próbowali werbować nowych członków podczas zajęć z jogi, sztuk walki czy sesji z uzdrowicielami – poinformował serwis k-istine.ru.
Warsztaty, podczas których starano się pozyskać nowych wyznawców, odbywały się w pewnym momencie na całym świecie. Poza Polską, nauki Rudniewa były upowszechniano również w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Danii, Grecji, Niemczech, Belgii, a nawet w Australii.

Źródło: edgier25.wordpress.com/2013/02/09/sekta-ashram-shambala-dzialala-tez-n...
Artykuł nie jest mój, dodałem jedynie zdjęcia. Oryginał można znaleźć tutaj: ciekawostkihistoryczne.pl/2011/01/26/swieci-mordercy-o-thugach-i-kulcie-kali/

Jest to mój pierwszy temat więc jeśli coś jest nie tak to proszę o poprawki

Święci mordercy? O thugach i kulcie Kali



Za dnia przykładni mężowie i ojcowie rodzin, nocą bezlitośni mordercy. Przez stulecia drżeli z obawy przed nimi bramini, których ci fanatycy składali w ofierze swej bogini. Zwykła szajka, czy tajemna sekta?



W kulturze hinduskiej bogini Kali jest uosobieniem siły życiowej, a jednocześnie boginią śmierci. To pani czasu i Strażniczka Bramy prowadzącej do świata poza czasem. Przedstawienia bogini ukazują ciemnoskórą kobietę z pomalowaną na niebiesko twarzą. Jej nieodłącznym atrybutem jest naszyjnik z pięćdziesięciu ludzkich czaszek, symbolizujących tyleż samo inkarnacji, które przechodzi człowiek. Kult Kali, jako bogini śmierci, wiąże się z polem bitwy i miejscami kremacji. Ludziom wychowanym w kulturze zachodniej wydaje się mroczna, a jej kult krwawym, tajemnym obrządkiem. Skąd takie skojarzenia? Kali zawdzięcza je swoim najbardziej znanym wyznawcom.



Makabryczny kult

Nigdy nie słyszałem o takich okropieństwach ani też nie wiedziałem o tak bezlitosnych, popełnionych z zimną krwią morderstwach, o tak bardzo rozdzierających serce scenach cierpienia i udręki; o tak rażącej niewdzięczności; o tak całkowitym odrzuceniu podstawowej zasady, która wiąże człowieka z człowiekiem; która zmiękcza serce i wynosi istotę ludzką ponad zwierzę… litość dla takich nędzników byłaby szczególnym okrucieństwem wobec rodzaju ludzkiego… krew za krew.
F.C. Smith, przedstawiciel gubernatora generalnego Indii, Kalkuta 1832.



Powyższy cytat dowodzi, jak bardzo brytyjskim oficjelem wstrząsnęły wieści o działalności tajemniczego odłamu wyznawców Kali. Jego członkowie nazywali siebie thugami. Ta tajemnicza organizacja działała w głównej mierze na środkowym zachodzie Indii. Nie każdy mógł wstąpić do sekty, bowiem członkostwo w niej było dziedziczne i przechodziło z ojca na syna. Członkiniami nie mogły być kobiety. Zresztą, w niewielu rodzinach kobiety miały świadomość „dziedzictwa” ich mężów i ojców.

Rytuał ofiarny

W jaki sposób thugowie czcili swą boginię? Otóż składali jej ofiary z ludzi. Sekta dzieliła się na grupy, z których każda pełniła określone funkcje: „sothaee” zwabiali podróżnych w upatrzone miejsce, „bhutto” dokonywali rytualnych morderstw, a „lughaee” kopali groby dla mężczyzn złożonych Kali w ofierze.
Akt złożenia ofiar był ściśle podporządkowany rytuałowi. Najpierw thugowie wyszukiwali bogatego podróżnego, lub grupę podróżnych – handlarzy, czy pielgrzymów udających się na obchody jakiegoś święta. Następnie przyłączali się do nich i razem z nimi podróżowali. W międzyczasie zdobywali zaufanie swoich przyszłych ofiar i wyczekiwali odpowiedniego momentu. Podczas jakiejś niewinnej zabawy z ust jednego z thugów padało hasło, stanowiące sygnał do rozpoczęcia mordu. Wówczas pozostali czciciele bogini Kali wyjmowali z zanadrza jedwabne szale z zaszytą w środku monetą i dusili swoje ofiary. Zapytać by można po co ta moneta. Otóż szal zaciskano tak, by znalazła się na wysokości kręgów szyjnych, a jej nacisk prowadził do złamania karku i uduszenia. Ciała ofiar zakopywano, a czciciele zabierali ich kosztowności.



Święci czy mordercy?

Koniec sekty przyszedł wraz z panowaniem brytyjskim w Indiach. Nowe władze postawiły sobie za cel ukrócenie makabrycznych „praktyk religijnych” thugów. Znaczną rolę odegrał przy tym sir William Henry Sleeman. Prowadził on wnikliwe śledztwo, mające na celu wykrycie praktyk sprawowanych przez członków sekty i doprowadzenie do ich osądzenia. Z jego ustaleń wynikało, że thugowie mordowali około czterdziestu tysięcy osób rocznie…
Nie można zapominać, że dla niektórych thugowie byli praktycznie rzecz biorą świętymi męczennikami. Zabijali nie dla własnej chorej przyjemności, ale z woli bogini Kali. Ich pani objawiała im się w znakach, lub przez wewnętrzny głos, nakazujący czczenie jej ofiarami z ludzi. Thugowie we własnym mniemaniu pełnili najszlachetniejszą misję, która w żaden sposób nie obciążała ich sumienia.
Z drugiej strony nie brakuje naukowców twierdzących, że thugowie… w ogóle nie istnieli. Przykładowo zdaniem Martine van Woerkens, autorki książki The Strangled Traveler: Colonial Imaginings and the Thugs of India brytyjscy okupanci wymyślili ich, aby utwierdzić swoją władzę nad Indiami. To nie tłumaczy jednak licznych wzmianek źródłowych i odkopywanych grobów. Bardziej prawdopodobna wydaje się wersja zgodnie z którą obok „świętych morderców” istnieli także ci kierujący się dużo niższymi pobudkami: chęcią zysku i wyrwania się z ubóstwa.
Brian Palmer, dziennikarz Slate Magazine, podjął się nietypowej próby. Postanowił zanalizować wniosek inicjujący przystąpienie do Klanu, a także na własnej skórze przejść cały proces lustracyjny.


Ku Klux Klan to rasistowska organizacja utworzona w 1865 r. w miejscowości Pulaski w Stanach Zjednoczonych - częściowo zakonspirowana, w swojej ideologii walcząca o utrzymanie supremacji białych w USA i dążąca do ograniczenia praw Afroamerykanów, Ż🤬dów oraz katolików. Współcześnie szacuje się, że Klan składa się z około stu niezależnie działających od siebie niewielkich grup. Kiedyś, mniej lub bardziej jawnie, do szeregów KKK przynależało wielu wpływowych polityków amerykańskich (niektórzy nawet w czasie piastowania wysokich funkcji).

Formularz aplikacyjny do Klanu rozpoczyna się od typowych informacji, standardowo wymaganych i w innych instytucjach (czyli dane kontaktowe, wiek, stan cywilny, itp.). W dalszej części wniosku napotykamy na informacje specyficzne dla białych grup ekstremistycznych. Wnioskodawcy mają obowiązek ujawnienia, czy kiedykolwiek pracowali w instytucjach porządku publicznego lub dla rządu w jakimkolwiek charakterze. Muszą oni także potwierdzić, że są białymi chrześcijanami i że nie należą do innych tajnych stowarzyszeń (takich jak np. masoneria). Aplikacje niektórych klanów zawierają pytanie: "Czy wierzysz, że wszyscy ludzie zostali stworzeni równymi?" Poprawną odpowiedzią, jeśli jesteś zainteresowany członkostwem, powinno być "nie".

Większość aplikacji prosi także o podanie przez wnioskodawcę swojej płci. Wydawać by się mogło, że są to grupy złożone prawie wyłącznie z mężczyzn, jednak prawdopodobnie aż ok. 30 procent stanowią kobiety. Zdjęcia z pikników i innych imprez klanu pokazują silną żeńską frekwencję (inne organizacje ekstremistyczne, takie jak niektóre grupy neonazistów czy skinheadów wykluczają kobiety, jednak zwykle mają pomocnicze wokół siebie stowarzyszenia, które akceptują żeńskie członkostwo).

Nikt nie wie jaki jest ogólny wskaźnik akceptacji Ku Klux Klanu dla nowych członków, ale zdaniem Briana Palmera klan nie wydaje się działać bardzo wybiórczo. Rasistowskie gangi i skinheadzi są zdecydowanie bardziej dyskryminujący. Często wymagają od potencjalnych członków, aby przechodzili całoroczne „praktyki zawodowe”, czy też wykonywali nielegalne i ryzykowne zadania (oficjalnie KKK nie stosuje takich metod weryfikacji).

Aktualne aplikacje do klanu przeszły wyraźne zmiany. Niewiele z dzisiejszych formularzy pyta o miejsce urodzenia wnioskodawcy, a jeszcze rzadziej jego rodziców. W przeszłości pytano także czy wnioskodawca wierzy w "zasady czystego amerykanizmu", zwykło się pytać także o kolor włosów i oczu (nie chodziło zatem jedynie o prostą afirmację białego koloru skóry).







Źródło znajduje się tutaj: KLIKNIJ

Wierch Weli z Drzewem Świata-Kłódzią – symbolizowany w Wierze Przyrody na Ziemi przez Kopiec Bogów z Drzewem (mam nadzieję, że nikt nie jest się tutaj w stanie dopatrzyć Drzewa Dobrego i Złego z którego jakiś tam Adam miał zjeść nieopatrznie jabłko pod wpływem “grzesznej kobiety” Pierwszej – Ewy .)

To było szokujące i fantastyczne widowisko, choć dla niewtajemniczonych czy też nazwijmy ich po prostu zbyt pogrążonych w materializmie i przyziemności lub posiadających zbyt małą wiedzę na temat ludzkiej duchowości i wiary przyrody, niezrozumiałe i nudne. Jakość godna Oscara, myśl wyprzedzająca epokę, a myślenie polskich decydentów kulturalno-państwowych na temat widowiska otwarcia imprezy o światowej randze (vide Euro 2012) o 10 epok.

Starzy zramolali rasistowscy troglodyci

Konto usunięte • 2012-01-23, 12:59
Mocny tytuł, ale innego dać nie mogłem