Byłem sobie w McDonald's, kiedy obok mnie znalazła się najpiękniejsza dziewczyna, jaką w życiu widziałem. Po chwili wzięła mnie do swojego samochodu, zdarła ze mnie ubranie i zaczęła ssać. Mocno, jakby była spragniona. Kiedy skończyła, uśmiechnęła się z satysfakcją. To był najlepszy dzień w moim życiu! Wtem przypomniałem sobie, że jestem słomką.
Dwóch wariatów kąpało się w rzece, i wyłowiło trupa. A trup był już nieźle podzieleniały. Mimo to wariaci pomyśleli, ze trzeba człowieka ratować, i tak zrobili. Pierwszy robi reanimacje. Wbił mu słomkę w dupę i dmucha. Trochę się zmęczył, powiedział do drugiego:
- Teraz ty. A tamten wyjął słomkę, włożył druga strona i powiedział:
- Brzydzę się tobą.