Ciekawa i głęboka historia o miłości i nieprzewidywalności losu, nad którą warto się pochylić mimo obszerności materiału, który pewnie wielu sadoli znudzi po pierwszych taktach osobliwej melodii. Może dać do myślenia, a na pewno wyjaśni pewną ważną kwestię. Kwestię, która jest podnoszona na wokandę w wielu życiowych sytuacjach. To nie jest film sadystyczny, żaden wypadek czy głupia śmierć tylko prawda wyzierająca nieraz z ekranu i rzeczywistości. Zastanówmy się wszyscy nad pewnym faktem.
Ostatnio było sporo na temat konsumpcji surströmming. Niemieccy twardziele wymiękli. Apetor ledwo ugryzł. No to czas zaprezentować naszego rudego twardziela, który udowadnia tezę, że Polaka nikt nie przebije
Trafiłem na filmik, szukając tego specyfiku po internetach. Polecam obejrzeć cały - sympatycznie się gościa słucha.
Szedłem sobie ulicami jednego z niemieckich miast i zauważyłem, że kilku młodych ciapatych bije małego niemca.
Pojawił się dylemat - pomóc niemcowi? Z jednej strony niemiec, ale zawsze to jednak biały.
Postanowiłem pomóc.
.
.
.
.
.
Na szczęście w ostatniej chwili zorientowałem się, że gówniarz jest rudy.