#rabin

Ickowi urodził się syn.

z................a • 2010-04-06, 10:09
Staremu żydowi Ickowi urodził się syn.
Idzie Icek do rabina.
- Rabi, Ja nie dożyje żeby zobaczyć co z mojej pociechy wyrośnie.
- jest jakiś sposób żeby to sprawdzić ?
rabi na to:
-pewnie że jest; postaw na stole wódkę, myckę, pieniądze i puść dzieciaka.
- złapie myckę - będzie rabin
- złapie pieniądze - będzie byznesmen
- złapie wódkę - drudno - będzie polityk.
Icek poszedł do domu, postawił na stole co trzeba i puścił dziecko.
Gówniarz dopadł do stołu i zgarnął wszystko.
Idzie Icek do rabina.
-Rabi, takiej opcji nie było, zabrał wszystko na raz.
- Oj niedobrze Icek, niedobrze - to on będzie ksiądz katolicki.

I bonus:
W łóżku. Icek do Salci
- Salci, obróć się ku mnie.
- A co, będziemy się kochać ?!
- Nie, będziesz pierdzieć na ścianę

Myślenie konstruktywne

t................s • 2010-02-20, 18:27
Przychodzi żyd do rabina i mówi: „Rebe, mam problem..”
- Jaki? - pyta świątobliwy mąż
- Wygrałem milion w Totka i nie wiem co z tym zrobić...
Rabin pomyślał, pomyślał – i powiedział:
- Ty weź ten milion i Ty go wpłać do PKO!
- Ależ rebe! - zawołał przerażony żyd – Przecież to PKO to podejrzana instytucja!
- Co za podejrzana, co za podejrzana?!? Za PKO ręczy PRL!
- Ale-ż rebe! Sam wiesz, że to państwo może się w każdej chwili rozwalić!
- Co Ty mnie wygadujesz: za PRL stoi Związek Sowiecki!
- Rebe! Przecież to kolos na glinianych nogach! A jak i on zbankrutuje?
- Za Związkiem Sowieckim stoi cały obóz socjalizmu!
- Rebe!!! Przecież chyba wiesz, że ten socjalizm to wymyślili jacyś – nasi, niestety – myszygene kopfen! To musi zbankrutować!
-Ty głupi! Jak upadnie PRL, ZSRR i zbankrutuje cały socjalizm – to Ty będziesz żałował głupiego miliona złotych?!?

Ksiądz i rabin w resteuracji

adun2010-02-18, 8:50
Przychodzi rabin do księdza i mówi:
- Słuchaj, mam świetny pomysł - jak się najeść za darmo w dobrej restauracji.
- No to mów szybko co trzeba zrobić - odpowiada ksiądz.
- Zamawiasz co chcesz, a potem czekasz aż zaczną zamykać restaurację i jak podchodzi kelner mówisz, że już płaciłeś jego koledze, który już wyszedł.
Następnego dnia poszli do restauracji. Zamówili wszystkie najwykwintniejsze i najdroższe potrawy i czekają, aż zaczną zamykać. Zbliża się godzina zamknięcia. Podchodzi kelner i przynosi im rachunek.
- Ale my już płaciliśmy pana koledze, który już wyszedł... - mówi rabin.
- I do tej pory czekamy na resztę... - dodaje ksiądz.

Anal po żydowsku

E................a • 2009-09-06, 19:35
Przychodzi Mosze do rabina i mówi:
- Wziąłem żonę w pupcie, rebe, czy to jest grzech?
- To jest wielki grzech, Mosze, ty weź automat, idź na granicę izraelsko-arabską i zastrzel jednego Araba, a grzech będzie odkupiony.
Za jakiś czas Mosze przychodzi:
- Rebe, ja znowu zgrzeszyłem...
- Po co do mnie przychodzisz, bierz automat, idź na granicę, wiesz, co masz robić!
Za jakiś czas do rabina przychodzi żona Mosze:
- Rebe, powiedzcie mi, czemu postanowiliście uregulować konflikt arabsko-izraelski przez moją dupę!

Ksiądz z rabinem

d................6 • 2009-07-26, 18:45
Niedaleko małej parafii, zbudowanej przy drodze, stoją rabin i ksiądz.
Piszą na tablicy wielkimi literami:
"KONIEC JEST BLISKI, ZAWRÓĆ NIM BĘDZIE ZA PÓŹNO!"
W chwili, gdy piszą ostatnią literę, zatrzymuje się samochód.
Wychodzi kierowca i krzyczy:
- Zostawcie nas w spokoju. Wy religijni fanatycy!
Wsiada z powrotem do samochodu. Odjeżdża.
Po chwili słychać wielki huk i trzask...
Duchowni patrzą na siebie i ksiądz mówi:
- Eeee... może po prostu napisać "Most jest zniszczony!". Co?

Ksiądz i rabin

yarzapp2009-05-28, 21:52
Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pył - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie...
Rabin mówi do ksiedza: - To niemożliwe, że żyjemy...
Ksiadz: - No właśnie, to musi być znak od Szefa...
R: - Tak, to znak od szefa, żebysmy się wreszcie pogodzili.
K: - Tak, koniec waśni między religiami...
R (wyciąga piersiówkę): - Napijmy się, żeby to uczcić.
Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddał rabinowi. Rabin zakręcił i schował.
K: - A ty ?? ?
R: - A ja poczekam aż przyjedzie policja!