#prezydent

Jak Mikołaj witał Prezydenta

w................t • 2013-04-05, 15:49
szkrab ze śląska rozwala system


nawet komor wygląda na przyjemnego człowieczka

Bush w Albanii

BongMan2013-03-31, 21:41
Wizyta George’a Busha w Albanii. Amerykanin podchodzi do tamtejszego prezydenta, Alfreda Moisiu i się żali:
- Kolego prezydencie, właśnie za*ebali mi zegarek!
- A nie zauważył pan może kogoś podejrzanego? - pyta prezio albański.
- Aaaa... oooo... ten koleś stał obok mnie!
- To mój premier rzadu, Sali Berisha - chwali się Moisiu i idzie do gostka. Za chwilkę wraca, a w ręku trzyma czasomierz.
- To ten zegarek, panie Bushu?
- Tak! I co mówił premier, jak go oddawał?
- Mówił...? Oddawał...? Nic nawet nie poczuł!

Prezydent na...

ściwanek2013-02-24, 23:21
Politycy doprowadzili już do tego, że kiedy czytam, że PREZYDENT BYŁ NA
PREMIERZE, to nie wiem, czy to relacja z wydarzenia kulturalnego, czy
kolejny skandal seksualny.

Problem z wonsami

p................5 • 2013-01-30, 19:43

Po co sobie utrudniać życie
"Przedstaw sprawę zatrzymania typa palącego saletrę w kuchni na forum światowym. Wzdrygaj się nad pomysłem umiędzynarodowienia śledztwa w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. Znaj umiar."
pp


Ameryka wybrała

dzejosB2012-11-08, 0:16
Ameryka ponownie wybierała prezydenta. Dla Polski nic się nie zmieniło. Nadal jesteśmy w czarnej dupie.

Najbiedniejszy prezydent świata

s................2 • 2012-09-21, 13:20


Prezydent Urugwaju Jose Mujica zyskał miano najbiedniejszego prezydenta na świecie. Większość swojej pensji oddaje potrzebującym. - Po prostu mało potrzebuję do szczęścia. Są ludzie, którym żyje się gorzej niż mnie - tłumaczy.
77-letni Mujica, nazywany przez rodaków Pepe, zarabia miesięcznie równowartość 9300 euro. 90 proc. pensji oddaje organizacji zajmującej się pomocą mieszkaniową dla biednych. "Na życie" zostaje mu więc około 900 euro. - Tyle mi wystarcza, nie mam wielkich potrzeb. Są ludzie, którym znacznie gorzej się żyje - mówi prezydent.

Mujica mieszka z żoną, senatorką Lucią Topolansky, na małej farmie pod Montevideo, stolicą Urugwaju. Nie mają dzieci. Farma należy do żony, a jedynym majątkiem prezydenta jest volkswagen beetle wart niespełna 2 tys. dolarów. Mujica nie ma nawet ani konta w banku, ani żadnych długów. Mówi, że życie uprzyjemnia mu jedna rzecz, jakiej pieniądze nie kupią - towarzystwo suczki Manueli.