Dzieci nie bierzcie narkotyków. Chyba, że LSD i marihuanę. I psylocybinę. Może od czasu do czasu też meskalina i DMT. No i choć raz w życiu spróbujcie szałwii.
Kraków. Bazarek. Między stoiskami z wędliną przechadza się facet.
- I co pan tak łazisz? Próbujesz, próbujesz, a nic nie kupujesz! Nie smakuje? - zeźlił się w końcu jeden ze straganiarzy.
- Smakuje.
- Pieniędzy nie masz?
- Mam.
- To kupuj pan!
- A po co?
- Żeby jeść!
- A co ja robię???