 
            
                                             Polowanko
                                                            Polowanko
                
                
                    konto usunięte
                    • 2010-06-04, 18:42
                                    
            32
        
    
                Indianin z Amazonii zabrał syna na polowanie, by go nauczyć tajników myśliwstwa. 
Idą tak sobie przez las, a tu zza krzaka wyskakuje małpa.
Indianin zabił ją zatrutą strzałą z dmuchawki i wyjaśnił:
-Małpa dobra, małpa mięso i futro.
I przewiesił małpę przez ramię. Nagle zobaczyli tukana.
Indianiec jego też załatwił i wyjaśnił młokosowi:
-Tukan dobry, tukan rosół i lotki z piór.
Wtem zauważyli, że ktoś im robi zdjęcia. I Indianin znowu walnął z dmuchawki, po czym zwrócił się do syna:
-Reporter dobry, reporter zapałki, fajki i skrzynka z obrazkami.
                    Idą tak sobie przez las, a tu zza krzaka wyskakuje małpa.
Indianin zabił ją zatrutą strzałą z dmuchawki i wyjaśnił:
-Małpa dobra, małpa mięso i futro.
I przewiesił małpę przez ramię. Nagle zobaczyli tukana.
Indianiec jego też załatwił i wyjaśnił młokosowi:
-Tukan dobry, tukan rosół i lotki z piór.
Wtem zauważyli, że ktoś im robi zdjęcia. I Indianin znowu walnął z dmuchawki, po czym zwrócił się do syna:
-Reporter dobry, reporter zapałki, fajki i skrzynka z obrazkami.
 

 
             
   
   
   
             
 