
Koniec strajku ...

25-letnia ciężarna Polka została zaatakowana przez nożownika w szpitalu w Bad Kreuznach w Niemczech – donosi Der Spiegel. Kobieta była tam pacjentką. Została poważnie ranna. Jej nienarodzone dziecko nie przeżyło ataku.
Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem, ale o sprawie służby poinformowały w sobotę. Jak donosi Der Spiegel, sprawcą ataku był - także 25-letni - Afgańczyk, który w Niemczech ubiegał się o azyl. Według policji, kobieta i napastnik pokłócili się. Mężczyzna wyciągnął nóż i zadał jej kilka ciosów.
Polka została ciężko ranna. Natychmiast przewieziono ją na salę operacyjną. Przeszła poważny zabieg, ale jej dziecka nie udało się uratować. W tej chwili stan kobiety jest stabilny.
Mężczyzna trafił już do aresztu. Teraz odpowie za usiłowanie zabójstwa.
Zmarła 27-letnia Polka, która wyjechała na samotne wakacje do popularnego egipskiego kurortu Hurghada. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie chce udzielać szczegółowych informacji o sprawie, ale siostra Magdaleny twierdzi, że kobieta trafiła do szpitala z ranami głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg. Prasa podaje jednak inną wersję zdarzeń.
– Jacyś ludzie chcieli ją porwać. Dosypali jej czegoś do drinka - powiedziała w rozmowie z fakt24.pl Anna, siostra 27-letniej Magdaleny. Według ustaleń portalu kobieta znalazła się w szpitalu po tym, jak w piątek obsługa hotelu znalazła ją nieprzytomną w pokoju. – Magda potrzebuje pomocy! Trafiła do szpitala z ranami głowy, klatki piersiowej, rąk i nóg - apelowała o pomoc w niedzielę Anna.
Inną wersję zdarzeń przedstawia rp.pl. Portal sugeruje, że kobieta trafiła do szpitala, ponieważ jej stan wskazywał na "głęboki uraz psychiczny, kontakt z nią był utrudniony. Wtedy dopiero, mimo że była pod opieką lekarską i przedstawicieli biura podróży, wyskoczyła z okna. Stąd jej obrażenia i bezpośrednia przyczyna śmierci".