osobiście nie za bardzo pojmuję o co w tym chodzi - a może po prostu mnie on nie śmieszy - ale się z Wami podzielę   
  
Siedzi staruszek w parku na ławce i ciągle w kółko powtarza plując przy tym okropnie: 
- Tffuuuu ,ale grała zgaga jedna ,,,TTFFUUUUUUU. 
mijaja minuty a on dalej swoje siedzi tylko oparty o laskę brodą ,i dalej powtarza: 
-tffuuuu, ale grała. 
Alejka opodal przechodził funkcjonariusz straży miejskiej zauważył dziadka i jego dziwne zachowanie , wiec postanowił podejść i go sprawdzić; 
-dzień dobry służba miejska prosze o dowodzik -powiedział mundurowy 
a dziadek nie zważając na niego ani na to co mówi wystekał tylko; 
-ttffuuu, ale grała TTFFFUUUU!!!!!!!!!!!!!!!- opluwając przy okazji buty straznika 
-co pan robi - wrzasnął straznik- mandacik 100 zł na początek stary popaprańcu. 
dziadek tylko spojrzał na kwitek a potem dalej swoje; 
-TTFFFUUUUUU ale grała . 
- o tego to za wiele - wrzasnął strażnik i zdzielił dziadka kilka razy pałką po łbie. dziadek tylko otarł czoło z krwi i dalej swoje ; 
-tffuuu ale grała - strażnik nie wytrzymał podarł mandat i krzyczy na staruszka; 
- słuchaj zgredzie podarłem mandat ale jak mi nie powiesz o co chodzi z tym twoim zachowaniem to zawlekę cie na komisariat i tam dopiero zobaczysz- dziadek wreszcie oprzytomniał nieco i powiedział; 
- dobrze młody człowieku powiem ci, 50 lat temu jako młody marynarz pływałem na wielu statkach ale jednego kursu nie zapomne do dziś , popłyneliśmy do istambułu,rzecz jasna że ja po 6 miesiącach na wodzie odrazu w mieście poszedłem szukać burdelu po kilku godzinach znalazłem wchodze i z drzwi krzycze do burdel mamy dawaj mi tu panienke ale prędko; 
-nie ma anglicy wszystkie wzieli na miasto- odparła mi burdel mama 
-łżesz na pewno coś masz - nalegałem 
- hmmmmmmm ...................mam ale ty jej nie chcesz - odparła burdelmama. 
- dawaj co masz ja wszystko zniose po tylu dniach na morzu-odpowiadam 
- ale ona jest ochydna-ciagnie dalej burdelmama-nie myła się od miesięcy,jest zapuszczona SMIERDZI daj sobie spokój marynarzu-kończy gospodyni domu 
Wtedy wyjąłem pęk pieniedzy i rzucam jej prosto pod nogi - dawaj i nie gadaj tyle. 
- o.k pokój 313 II piętro dojdziesz po zapachu-powiedziała iwziąwszy pieniądze z podłogi oddaliła się . 
- Więc powiadam ci chłopcze po smrodzie doszedłem do drzwi 313,na klamce pajeczyna, otwieram i czuję potworne uderzenie smrodu wchodze dalej czerwone blade światło odbija kontury pokoiku i latające owady które uderzaja mnie co chwila po twarzy.dopiero gdy znalazłem się na środku pokoju zauważyłem łóżko pokryte zielonym materiałem a na nim - TTFFFUUUUU ALE GRAŁA - leży ona brudna ,tfu,gruba,myszy i pajaki po niej łażą robi pod siebie pluje przed siebie ,między nogami -TFFUUUU ALE GRAŁA -wisi jakaś maż po której łażą muchy. A po prawej stronie łóżka stoi stolik a na nim szachy, wtedy ni z tędy ni z owędy babsztyl wyjmuje rewolwer celuje w mnie i gada do mnie; 
- gramy pięknisiu w szachy , wygrasz r🤬asz , przegrasz LIŻESZ !!!!!!!!!!!!!!! 
- TTFFFUUUUUUU ALE GRAŁA.