#polak

Tomasz Cywka w meczu Barnsley FC vs Nottingham Forest strzelił bramkę z rzutu wolnego z 26 m.

Enjoy!


Jak się podoba to git, a jak nie to olać jak ciapatego.
Polak podróżując po świecie poznaje Chinkę. Zakoc🤬ją się w sobie i wiodą w Polsce szczęśliwe życie. Jednak kobieta nie potrafi mówić po polsku i mąż jej wszystko musi tłumaczyć. Pewnego dnia, facet był zajęty i poprosił żonę o ugotowanie piersi z kurczaka. Kobieta idzie do rzeźnika, ale przypomina sobie że przecież nie wie jak ma mu powiedzieć czego potrzebuje. Wpada więc na pewien pomysł. Pokazuje na swoje cycki, a rzeźnik zrozumiał, podając jej pierś z kurczaka. Następnego dnia, widząc że żona sobie poradziła, mężczyzna wysyła ją do rzeźnika po nogi z kurczaka. Kiedy Chinka przychodzi, po chwili namysłu podnosi sukienkę i pokazuje na swoje nogi. Rzeźnik odbiera przekaz i daje jej nogi z kurczaka. Następnego dnia, facet każe kobiecie iść po kiełbasę. Nie potrafiąc wpaść na żaden inny pomysł, decyduje ona że weźmie męża ze sobą. Przychodzą na miejsce i mąż mówi: "Poproszę kiełbasę."

Zaj🤬e z "suchar codzienny".

Przyjaźń polsko-węgierska

BongMan2013-09-05, 16:29
Znalezione.

Cytat:

Mój węgierski znajomy János bardzo dobrze mówi po polsku - studiuje, pracuje i mieszka tutaj już od kilku lat. Od jakiegoś czasu wzbogaca swoją polszczyznę o bardziej zaawansowane związki frazeologiczne, mowę potoczną, wyrażenia slangowe itp. Kilka dni temu nauczył się wyrażenia "zrobić kogoś w bambuko". Przyznam się że sam nie wiem czym jest owe tajemnicze "bambuko" (chociaż rozumiem sens tego zdania), Jánosowi kojarzy się natomiast z jakimś lokalnym napojem kawowym, którym kilka lat temu raczył się na wakacjach gdzieś w Ameryce Południowej.
W ostatni weekend rozmawiam sobie na imprezie z kilkoma znajomymi z pracy (w tym z jedną koleżanką, z którą zacząłem się niedawno prywatnie spotykać), gdy wpada mój węgierski kupel i rozradowany wypala "Hej, muszę Wam opowiedzieć jak rano zrobiłem Tomka (to ja) w kakao!"

W końcu ludzie zaczynają mówić, co myślą.
Cytat:

Nie będzie rumun nam dyktował. Burmistrz Łęcznej o "kolorowych" handlarzach

Jeśli kolorowi nie przyjadą, to gmina na tym nie straci” – powiedział o obcokrajowcach burmistrz Łęcznej. Te słowa oburzyły radnego i posła.
Na ostatniej sesji Rady Miasta w Łęcznej burmistrz wyjaśniał, dlaczego niezbędna jest zmiana systemu pobierania opłat od handlujących na miejskich targowiskach. Poszło m.in. o to, że obcokrajowcy rozstawiają kilka stoisk i chcą, żeby policzyć je jako jedno. Dzięki temu mieliby mniej zapłacić.

Wypowiedź burmistrza nagrał Sebastian Pawlak, miejski radny. Słychać słowa o utarczkach inkasentów z handlującymi "szczególnie z tymi, że tak powiem, o ciemniejszej karnacji” – powiedział Kosiarski. Burmistrz mówił także: "Jeżeli jakaś część tych, co przyjeżdżają, szczególnie kolorowi nie przyjadą, gmina na tym nie straci”.

W 10-minutowym nagraniu padają także słowa: "To nie handlujący, przyjeżdżający bułgar, rumun, czy jakiś tam Afrykańczyk będzie dyktował nam, gospodarzom terenu, gdzie on stanie, jak on stanie i że on tu jest panem. I broń Boże go dotknij, bo zaraz posądzenie o rasizm…”.

Miejski radny oburza się na słowa burmistrza. – Nie można w ten sposób nazywać ludzi, bo to po prostu dyskryminacja. Te słowa nie powinny paść – uważa radny Pawlak.

Teodor Kosiarski nie wycofuje się ze swoich słów. – Mówię: człowiek o ciemniejszej karnacji, bo jak mam określać? Ja mu nie zaglądam w dowód. Dla mnie to jest człowiek po prostu – tłumaczy. – Nie zabraniam nikomu handlowania, bez względu na kolor. Ale wymagam przestrzegania przepisów. Nie będzie poprawki ze względu na narodowość, bo wobec prawa wszyscy są jednakowi – dodaje.

Kosiarski tłumaczy, że radny Pawlak działa po to, żeby "wykończyć burmistrza Łęcznej” i dodaje, że sam często odwiedza targowisko, żeby zobaczyć, jak działa. – Ludzie sami mi mówili, że trzeba zmian w opłatach – dodaje.

Na słowa burmistrza zareagował także Michał Kabaciński, poseł Ruchu Palikota. – Żyjemy w wolnym, demokratycznym państwie, gdzie prawo jest równe wobec wszystkich mieszkańców niezależnie od płci, rasy, koloru, wyznania, czy poglądów politycznych. Pańskie zachowanie uraża przyrodzoną godność człowieka, która jest prawem niezbywalnym każdej jednostki – czytamy w oświadczeniu posła RP.

– Pan poseł niech lepiej się zajmie stanowieniem dobrego prawa – powiedział nam Kosiarski.
źródło: dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130903/LECZNA/130909831


Temat może mało sadystyczny, ale ścisłowców i wielbicieli polskiej myśli technicznej na pewno zaciekawi.

Tomasz Krysiński, współtwórca helikoptera hybrydowego X3, tłumaczył, że zwykły śmigłowiec może zawisnąć w powietrzu dzięki wirnikom. Jednocześnie ograniczają one prędkość. Śmigłowiec hybrydowy jest zbudowany inaczej. - Dodatkowe śmigła sprawiają, że maszyna ma mniejszy opór aerodynamiczny, pozwala to bardzo przyspieszyć lot do przodu – wyjaśnił gość Jedynki. Dodaje, że maszyna jest również ekonomiczna, zużywa mniej paliwa.



Inżynier mówi, że pracowano w małej grupie, dobierano tylko ludzi niezbędnie potrzebnych do określonych prac. Na początku team liczył 10-12 osób, potem w okresie największego nasilenia prac, było ich 120.

Jaki jest polski udział w projekcie? Tomasz Krysiński mówi, że współpracowano wiele przy tym projekcie z Politechniką Łódzką. Przekonał go do tego ojciec, który był dyrektorem Instytutu Maszyn Przepływowych. Jak mówi, Polacy dostali bardzo trudne zadania, m.in. obliczenia dotyczące śmigła i optymizację aerodynamiczną, to jest znalezienie odpowiednio opływowego kształtu.

źródło
polskieradio.pl/7/129/Artykul/908937,Smiglowiec-szybszy-niz-TGV-Pracow...

The Iceman- Film o Richardzie Kuklinskim

M................3 • 2013-08-17, 23:11
Jedna z lepszych scen filmu o naszej polskiej gwieździe mafijnego półświatka w USA, film polecam.

Sytuacja jest autentyczna, Kuklinski opowiadał o niej w swoich więziennych wywiadach z różnymi telewizjami.

Bocian rozj🤬 szwabom auta

V................z • 2013-08-12, 21:32
Cytat:

Wściekły ptak dziobem dziurawi karoserię w samochodach. Mieszkańcy jednej z wiosek w Niemczech przez bociana stracili już tysiące euro w blacharce, wymianie lusterek oraz szyb





Cytat:

Bocian terroryzuje mieszkańców wioski w niemieckim landzie Meklemburgia-Pomorze Przednie - donosi serwis Sfora.pl powołując się na zagraniczne media. Ptak uderza dziobem w szyby i lusterka, gdyż widzi w nich swoje odbicie. Zapewne myśli, że to jego rywal i walczy z nim. Bocian broni swojego gniazda, bo są w nim trzy bardzo młode jeszcze ptaki. Zdaniem miejscowego ornitologa bociek "przeżywa kryzys tożsamości".

Niestety Niemcy liczą straty. Przeciętnie naprawa jednego uszkodzonego samochodu to koszt ponad tysiąca euro. A bocian uszkodził przynajmniej cztery auta. Ptak atakuje nie tylko samochody, bo i wściekłość wyładowuje na oknach i przeszklonych drzwiach okolicznych domów. Mieszkańcy nawet wywieszają na drzwiach wieszają na noc koce, a na trawnikach przed domem stawiają plastikowe bociany.



Źródło

Postapokaliptyczny świat.

D................a • 2013-08-10, 11:33
Postapokaliptyczny świat widziany przez artystę Michała Karcza.

Reszta w komentarzach
źródło

Polak Francuz i Anglik

w................7 • 2013-08-08, 22:00
Podczas II wojny światowej niemcy złapali do niewoli agentów z Francji Anglii i Polski aby ich przesłuchać i wydobyć z nich tajne informacje.
Pierwszy przesłuchiwany jest Francuz
torturują go jeden dzień, dwa i wyśpiewał wszystko.
Kolejny jest Anglik, tak samo tortury itp.
pierwszy dzień, drugi dzień, tydzień powiedział wszystko co chcieli.
Ostatni jest Polak, tak samo tortury, groźby itp.
dzień -nic
tydzień-nic
miesiąc-nic
Po kilku miesiącach strażnik w środku nocy słyszy głośne pukanie, podchodzi do celi a tam Polak płacze stuka głową w ścianę i mówi
K🤬A, JAK SOBIE NIE PRZYPOMNĘ TO MNIE NAPRAWDĘ ZABIJĄ!

Witold Kieżun

rolinka2013-07-31, 12:42

Zapewne widzieliście już zwiastun pełnometrażowego filmu fabularnego o Powstaniu Warszawskim (jeśli nie tu jest link: sadistic.pl/powstanie-warszawskie-w-kolorze-vt218522.htm?highlight=pow... Zwróćcie jednak uwagę na postać, która pojawia się w 41 sekundzie tego filmu. To Witold Kieżun pseudonim Wypad - żołnierz AK, uczestnik powstania warszawskiego, odznaczony już podczas walk Krzyżem Virtuti Militari. Sytuacja w której pojawia się w filmie ma miejsce chwilę po zdobyciu Komendy policji niemieckiej na Krakowskim Przedmieściu. W czasie powstania samodzielnie wziął do niewoli 14 jeńców niemieckich (przy czym pozyskał 14 karabinów oraz 2000 sztuk amunicji).



Po powstaniu uciekł z niemieckiego transportu wiozącego żołnierzy-powstańców do obozów jenieckich. Następnie został aresztowany przez NKWD i wywieziony przez Syberię do sowieckiego łagru w Turkmenistanie, na obrzeżu pustyni Kara-kum. Tam prawie zmarł, zapadając na kolejno na zapalenie płuc, tyfus, dystrofię, świnkę, świerzb oraz beri-beri. W stanie skrajnego wyczerpania, na mocy amnestii zostaje zwolniony z obozu w 1946 roku. Później jeszcze aresztowano go w kraju przez UB a następnie zwolniono na dobre.

I teraz best part.

Po wyjściu z więzienia "Wypad" robi studia prawnicze na UJ, które kończy w 1949. Zaczyna pracę w NBP. W 1964 robi doktorat. W 1969 habilitację. W 1975 zostaje profesorem. W 1980 wyjeżdża za granicę, żeby wykładać zarządzanie w Filadelfii i Montrealu. Z ramienia ONZ jest wysłany do Burundii w Afryce aby stworzyć administrację państwową. W międzyczasie publikuje ponad 20 książek! Obecnie prof. Kieżun ma 91 lat i jest aktywnym profesorem w Akademia Leona Koźmińskiego.



Życiorys tego człowieka wystarczyłby nie na jeden, ale kilka filmów akcji. I jak przyglądam się temu człowiekowi, to mam dwie refleksje: 1) Przedwojenne materiały są dużo, dużo lepszej jakości niż dzisiejsze. 2) Nie ma takiego doła, z którego nie można się podnieść 3) Czy naprawdę mam prawo mieć jakąkolwiek wymówkę, do tego, żeby sobie w życiu odpuszczać?

Zainteresowanych życiorysem prof. Kieżuna odsyłam tutaj (to pierwsza część, kolejne mozecie znaleźć na YT):



P.S.
Materiał napisał i podesłał mi kolega na Fejsie, ale jest na tyle ciekawy, że postanowiłam podzielić się ze światem.