Pytam sie ksiedza na pogrzebie o haslo do wifi,

A ksiadz mi na to

"miej troche szacunku dla zmarlych synu"

A ja mu na to

"czy to wszystko z malej litery?"

BA DUMMM TSSS

Nie bylo bo wlasnie wczoraj zaslyszalem w australijskim radiu w Sydney O

Wbiegłem do kościoła krzycząc:
- Przerwijcie tę ceremonię! Kocham ją a ona mnie. Ona jest moja i tylko moja! Przecież ubiegłej nocy uprawialiśmy seks!!!
W tym momencie zdałem sobie sprawę, że pomyliłem kościoły i ceremonie. Nie wiem nawet czyj to był pogrzeb.

zaj🤬e z fb

Zabrałem dziadka do jednego z tych SPA, gdzie ryby zjadają martwą skórę. Szczerze polecam. To jest o wiele tańsze od pogrzebu czy kremacji.

Na pogrzebie.
(ksiądz) - Ktoś z rodziny zmarłego chce coś powiedzieć?
(członek rodziny) - Studiuje prawo

Był tu już filmik, z panem luzakiem, który wyluzowany siedział w raperskich ciuszkach na swoim własnym pogrzebie. Na jednej z Indonezyjskich wysp zwanej Sulawesi, ludzie poszli o krok dalej.... a nawet o kilka kroków


Polecam obejrzeć Pana z 2:35

Schulz dzwoni do Merkel.
- To jak będzie? Rachunek za pogrzeb wypisać na Niemcy, czy robimy zrzutkę międzynarodową?

Dzisiaj odbył się pogrzeb chyba najbardziej znanego/charakterystycznego rugbysty na świecie, Jonah Lomu. Zmarł on 18 listopada.
Na sadolu było już kilka tematów o tym człowieku, poniżej linki do zapoznania się z nimi. Polecam to zrobić przed oglądnięciem filmiku, który ja załączam. Jest to nagranie z ceremonii pogrzebowej na której "odtańczona" została haka ku jego czci. Robi wrażenie.

RIP twardzielu...

Jonah Lomu

Postawny zawodnik

Kto płacze na pogrzebie cygana?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Ojciec, matka, osiemdziesięcioro rodzeństwa... i 3000 innych wszy, którym właśnie zakład pracy padł..

Dlaczego na pogrzebie cygana trumna jest otwarta?
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
żeby mógł coś jeszcze ukraść

Znalezione na fejsie na Anonimowe Wyznanie

" Moi dziadkowie od zawsze mieszkają na wsi. Ostatnio jak do nich przyjechałem to dziadek opowiadał mi jak to było jak był w moim wieku i lubił sobie robić z kolegami żarty.
Na wsiach kiedyś był taki zwyczaj, że gdy ktoś umarł to w domu przez 2-3 dni trumna leżała otwarta i były obrzędy - ostatnie pożegnanie. Tak i jemu przypadło czuwać nad zmarłym. Było lato, na dworze upał i szybko zaczęło mu się nudzić. Więc jak to mówią potrzeba matką wynalazków, a jego potrzebą było wymyślenie sobie zajęcia i wpadł na super pomysł przywiązania do ręki zmarłej żyłki.
Następnego dnia tak jak w poprzednim dniu przyszły wszystkie babcie i zaczęły swoje modlitwy. Jak wspomniałem było lato, upał a przez pootwierane okna wleciało mnóstwo much. Gdy w pewnym momencie jedna usiadła zmarłej na twarzy mój dziadek schowany pociągnął za żyłkę przywiązaną do ręki zmarłej i odgonił tę muchę. W tym momencie wszystkie schorowane babcie tak się przestraszyły, że te klęczące przy drzwiach zaklinowały się we framudze, a reszta powyskakiwała w przerażeniu przez okno.
Lanie oczywiście było, ale zacytuję klasyka: "było warto"."