#pijany

Alkotest

K................n • 2012-11-25, 16:38
Policjant zatrzymuje faceta wyraźnie pod wpływem:
P: - Czy Pan jest pijany?
F: - NIE!
P: - Taa? To proszę powiedzieć alfabet od tyłu!
F: - żetzietzetigrekuwuteeśeserpeozkreskąoenemełelkajotihagieefedeciecebeąa
P: - jestem pod wrażeniem, ja nie potrafię tego zrobić na trzeźwo!
F: - ja też!

Zajebisty występ

Pener2012-11-17, 17:39
prawdziwa gwiazda

Typowy rosyjski kierowca

Pener2012-11-16, 7:59
vodka vodka vodka!

Zatrzymanie

M................3 • 2012-11-15, 0:24
- Cześć. Czemu jesteś taki przybity ?
- Głupia sprawa. Wracałem sobie od kochanki i byłem po pół litra. Zatrzymała mnie policja.
- No to niezła wtopa. Co ci zrobili ?
- Spytali czy czuję się wystarczająco dobrze żeby jednak poświęcić im nowe radiowozy.
Pijany murzyn patrzy na wewnętrzną stronę dłoni:
- Uaaa ale zajebiście!!!
Po chwili przerwaca na drugą stronę…
- Echh k🤬a…

Toyota biskupa

f................8 • 2012-10-22, 14:21
Samochód biskupa archidiecezji warszawskiej Piotra J.W weekend skasował furę,przyj🤬 w latarnię i skosił słupek na chodniku,obok pasów dla pieszych.Może by i nie skasował,gdyby był trzeźwy,ale nie był,a 2.6 promila to niezły wynik,ciekawe gdzie i z kim się tak naj🤬?Jak znam życie to pojawią się głosy broniące biskupa,bo najpewniej diabeł go skusił,biskup niewinny.

Przed czy tylko po?

~Creaters2012-10-19, 17:01
Ciekawe czy rzeczywiście takie badania mogą przeprowadzić?

Po zderzeniu z mercedesem wypił pół litra wódki i puszkę piwa. - Mój ukochany samochód jest skasowany - tłumaczył swoje zachowanie kierowca skody. Policja sprawdza teraz, czy kierowca pił alkohol jeszcze przed kolizją.

Umknęły mu 2 tygodnie

Abi.M.Sahim2012-10-13, 16:23
Zrobiliśmy kiedyś kumplowi "mały" kawał.

Otóż z kolegą wspomnianym pojechaliśmy kiedyś na imprezę. Koleś po godzinie był nap🤬lony... No - ciężko to do czegoś porównać. No więc gdy trzeba było gościa do auta odprowadzać (bo za dużo szumu robił), komuś zaświtał pomysł, żeby przestawić mu kalendarze (w telefonie, a jak wróciliśmy do niego na mieszkanie, to również na ścianach i w komputerze).

Impreza się nie kleiła, to pojechaliśmy w jeszcze kilka miejsc. Przy drugiej miejscówce pojawił się kolejny pomysł: "zmieniajmy też daty sobie i nagrywajmy filmiki z kolejnych klubów jako dowody, że niby już 2 tygodnie balujemy". Tak też robiliśmy w kolejnych 3 klubach. W ostatnim pech chciał, że nie dopilnowaliśmy obiektu żartu - przykleił się do nieodpowiedniej dziewczyny i zarobił za to śliwkę pod okiem. Decyzja - jedziemy na mieszkanie.
Po drodze oczywiście poleciało jeszcze kilka głębszych , więc biedaczyna już kompletnie odleciał. Tu zaświtał nam kolejny diaboliczny pomysł: "Koleś ma się przecież obcinać jutro na łyso... To ogólmy go na 2 mm, żeby wyglądało jakby już mu włosy odrastały".

Czy muszę opowiadać co się działo następnego dnia rano?
Dosłownie PANIKA - zaczęło się zwyczajnie: "Chłopaki - co się wczoraj stało, bo mam tylko slajdy... i czemu mam takie krótkie włosy". Potem było już tylko z górki - opowiedzieliśmy mu o 2 tygodniach, które jeszcze się nie wydarzyły, i udawaliśmy strasznie przejętych tym, że po "wczorajszym" nokaucie, nie pamięta co się przez ten czas działo

Przyznaliśmy się dopiero po 1,5 godziny, jak chciał wybierać się do szpitala na badania

Pijak

BongMan2012-10-07, 23:21
Żona do pijanego męża:
- Codziennie pijany przychodzisz, idź na cmentarz, zobacz ilu młodych ludzi od wódki umarło!
Na drugi dzień mąż tradycyjnie wtacza się do domu i mówi:
- Byłem na cmentarzu, przeczytałem wszystkie szarfy: "od żony", "od sąsiadów", "od rodziny"... ale nikt od wódki!