#pijak

Mąż pijak

Konto usunięte • 2014-03-13, 11:08
Mąż wraca po nocnej eskapadzie do domu. Oczywiście w progu czeka żona. Epitety, wyzywanie od pijaków, łobuzów itp... W końcu pyta go z ogromnym wyrzutem:
- Ile żeś tym razem wydał w tej knajpie opoju?!!
- Tysiąc... bhyrp...
- Cooo?! Tysiąc złotych?!! Jak k🤬a można wydać tyle w jeden wieczór??!!!
- Aaaa... można... można..., ale co ty możesz wiedzieć... Nie palisz cygar... nie pijesz dwunastoletniej whisky i na dodatek masz własną cipę...

Turyści w Austrii

~CrazyEdek2014-02-17, 17:44
koniec picia, czas do domu

Menel

Konto usunięte • 2014-02-13, 17:52
Podszedł do mnie menel i z takim tekstem do mnie.

-Panie sikać mi się chce a nie mam czym wiec daj 2 złote na piwo.
Miejsce akcji - Radomsko (miejsce skąd pochodzi słynna Aneta K., która brała udział w seksaferze, oraz gdzie zatrzymano pijanego posła prowadzącego samochód. Miasto można porównać z Radomiem i nie tylko ze względu na podobne nazwy).
Wg opisu na yt czas akcji przypada na godzinę 4:20 rano.

Pijaczyn mądrości

Konto usunięte • 2014-01-29, 19:55
Co to jest ćwiartka na łeb, pół litra na dwóch to jest coś
Weekendowe późne popołudnie, centrum miasta. Drugi patrol drogówki zablokował dość ważny węzeł komunikacyjny i urządzili sobie akcję "trzeźwość", my próbujemy ogarnąć dokumentację z dwóch kolizji, szkody parkingowej i czegoś tam jeszcze schowani między jakimiś budynkami w drugiej części miasta. Słuchamy na przemian szczekania dyżurnego i innych kierowców na CB radiu. Po chwili na CB wywiązuje się taki dialog
-Mobilki, jak tam droga z X do Y?
-Halo, halo, misiaki urządziły sobie polowanie na nietrzeźwych, polecam bezpieczny objazd przez Z
-No dzieki kolego, uratowałeś mi życie
Czyli właśnie jakiś szanowny obywatel ostrzegł prawdopodobnie pijaka o takiej małej zasadzce i bydlak uniknie odebrania prawka. Można by jechać go szukać? Można. Ale przejechać ponad 15 km i szukać jakiegoś auta spośród setek innych... powodzenia...
Nie mija 10min
-[mój kryptonim] zgłoś się do 00
-zgłaszam się
-Udaj się pilnie, Z, ulica sadystyczna, potrącenie pieszego, osoba nieprzytomna, pogotowie w drodze, zgoda na sygnały świetlne i dźwiękowe.
Jedziemy, po kilku min na miejscu, pogotowie już próbuje coś zdziałać. Sprawca na miejscu w szoku. 30-latek potrącony na przejściu dla pieszych umiera w szpitalu na stole. W toku śledztwa: Czemu jechał do Y przez Z nadkładając 20kilosów? bo był nietrzeźwy, bo chciał uniknąć blokady, bo tak ktoś mu doradził przez CB.

Tak od siebie. Jak ktoś ma zamiar wsiąść za kółko po pijaku, niech od razu strzeli sobie w łeb, niech zabije siebie, innych proszę o zostawienie w spokoju.

--------------------------------------

Wiecie jak się pozbyć gapiów na jakimś zdarzeniu np drogowym? Musisz zawołać kolegę z patrolu i wskazując na osobę/osoby podejść do nich i powiedzieć że będą świadkami do zdarzania, zaraz kolega wróci spisać dane. Jak wracamy to już jest puściutko

--------------------------------------
Poprzednie historie:
1. Rozpustna żona
2. Dz🤬ki pod oknem