Dwóch facetów wybrało się na wycieczkę do Puszczy Białowieskiej. Jeden był znanym kawalarzem. Patrzy, idzie piękna kobieta. Podchodzi do niej.
- Czy Pani się puszcza... białowieska podoba?
Kobieta w szoku, chwilę pomyślała i zaczęła się śmiać, kiedy zrozumiała. Porozmawiali chwilę, dała mu swój numer i mieli się umówić. Kumpel tego kawalarza mówi.
- Stary, ale numer! Teraz ja!
Podchodzi do innej kobiety.
- Czy pani się p🤬li?
Podczas wycieczki do ZOO mały chłopczyk pokazując na wybieg pyta :
- Mamo co konikowi wisi pod brzuchem ?
- To jest syneczku c🤬j, którym konik p🤬li inne koniki jak mu się chce r🤬ać ale nie pokazuj paluszkiem bo to nie jest kulturalnie.