#piekarnia

W piekarni

d................2 • 2013-12-19, 19:52
Przypomniała mi się dzisiaj historia opowiadana przez kumpla w ostatnie lato.

Gościu pracował kiedyś w piekarni i mieli tam "ciastowego", czyli osobę, odpowiedzialną za wyrabianie ciasta na chleby, bułki i inne duperele. W któryś dzień były czyjeś imieniny, więc ekipa z piekarni trochę pochlała po robocie, niektórzy ładnie się zachlali. Na drugi dzień wszyscy pojawili się w robocie, ale w najgorszym stanie był ciastowy, który miał mega kaca. I w momencie, gdy robił ciasto na chleb, nie wytrzymał i trochę mu się ulało, ale zdążył się odwrócić zanim się zrzygał, tak się wszystkim wydawało. Trochę jeszcze chłopa pomęczyło, ale doszedł do siebie i dzielnie przetrwał do końca roboty. Najlepsze jednak nastąpiło na drugi dzień. Do piekarni przyszła starsza pani, i pyta ekspedientki:

- Droga Pani, a ten chlebek z kiełbaską też dzisiaj będziecie mieli?

Kumpel akurat był obok, jego mina musiała być bezcenna

Filmik z połowy lat 90', pozdrawiam

Wielbłąd w Polsce?

dohc12013-01-26, 20:08
Filmik nagrany około 2 lat temu, podczas wakacyjnej pracy, polegającej głównie na dowozie pieczywa z piekarni do wcześniej ustalonych punktów. Pracując po 12-13h, 6 dni w tygodniu, czasem waliło w czajnik, przez co powstawały takie twory, jak ten poniżej



W sumie to taka moja mała parafraza dialogu z filmu "Chłopaki nie płaczą", jakby ktoś nie mógł się jorgnąć, skąd mu się to kojarzy