Przejrzałem dziś pamiętnik syna:
Poniedziałek: spacer z psem.
Wtorek: szkoła językowa.
Środa: piżama party u Grześka.
Czwartek: przespałem się w Grześkiem.
Piątek: wielki mecz Realu.
Czasami nazywasz kogoś “pedałem” tylko dlatego, że ma odmienną orientację.
Czasami nazywasz kogoś “grubasem” tylko dlatego, że waży kilkadziesiąt kilo za dużo.
Czasami nazywasz kogoś “debilem” tylko dlatego, że w podstawówce powtarzał klasę.
Jest wiele nie tolerancyjnych ludzi, ktorzy na samą myśl o tym by gej zawarł związek małżeński są wielce oburzeni. Ja tam nic przeciwko niemam - pod warunkiem, że znajdzie sobie odpowiednią kobietę