Skoro ktoś jest na tyle jebnięty by przyłożyć własny język do zmrożonego metalu, to w 100% zasługuje na spotkanie z prawdziwym sadystą uzbrojonym w rękawicę bokserską i jebnięcie a'la "Wielka Nadzieja Białych" [dla młodszej części sadistica - tak zwano kiedyś A. Gołotę )
Po zakończonym meczu piłkarskim wszyscy spokojnie opuszczają stadion, tylko jeden z kibiców próbuje przeskoczyć ogrodzenie.
- Panie! - woła porządkowy - Nie może pan wyjść tą samą drogą, którą pan przyszedł?
- Właśnie to robię!