 
            
                                             60. rocznica śmierci por. Wacława Grabowskiego "Puszczy
                                                            60. rocznica śmierci por. Wacława Grabowskiego "Puszczy
                
                
                    konto usunięte
                    • 2013-07-05, 22:11
                                    
            27
        
    
                Drodzy Sadole!
Dokładnie 60 lat temu zginął wraz z żołnierzami Por. Wacław Grabowski "Puszczyk", dowódca ostatniego patrolu Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, zabity został podczas obławy UB we wsi Niedziałki.
     Por. Wacław Grabowski "Puszczyk"
Por. Wacław Grabowski "Puszczyk"
Do jesieni 1952 r. ukrywał się w przygotowanym uprzednio bunkrze w powiecie działdowskim, a po jego zlokalizowaniu przez resort bezpieczeństwa przeszedł w okolice Mławy, gdzie do lata 1953 r. "melinował" w kolonijnych gospodarstwach miejscowości Niedziałki, u rodzin: Marianny Jeziorskiej, Stanisława Adamczyka i Zygmunta Klimaszewskiego. Ostatnią bazą "Puszczyka" stała się właśnie wioska Niedziałki (gm. Turza Mała), gdzie jego grupa przez wiele miesięcy ukrywała się w gospodarstwie rodziny Jeziorskich. Miejsce ich stacjonowania wydał współpracownik UB Wacław Głuszek (za zdradę wypłacono mu 5000 zł).
5 lipca 1953 r. gospodarstwo w Niedziałkach, gdzie stacjonowali partyzanci, otoczyła 1300-osobowa grupa operacyjna UB-KBW.
Dowodzący operacją oficer KBW informował:
[...] O godz. 15.00 przystąpiono do operacji okrążając zabudowania w momencie nawiązywania styków 2/ch kompanii zamykający pierścień [...] banda w sile 7-miu ludzi podjęła ucieczkę w kierunku lasu, gdzie nie widoczna była obstawa dla niej. W tym czasie została nakryta silnym krzyżowym ogniem z broni maszynowej i obstawy i banda widząc, że jest okrążona zajęła stanowiska w życie, przyjmując obronę, jednocześnie wycofując się w kierunku lasu. W wyniku półtoragodzinnej walki banda została całkowicie zlikwidowana [...]".
Pomimo tak wielkiej dysproporcji sił partyzanci podjęli próbę przebicia się z okrążenia, ginąc kolejno w krzyżowym ogniu broni maszynowej. Wraz z por. Wacławem Grabowskim "Puszczykiem", który ostatni nabój przeznaczył dla siebie, poległo czterech jego żołnierzy: Henryk Barwiński "August", Lucjan Krępski "Jastrząb", Piotr Suwiński "Stanisław" i Antoni Tomczak "Malutki". Dwóch ciężko rannych partyzantów - Feliksa Gutowskiego "Gutka" i Kazimierza Żmijewskiego "Jana" - przewieziono do szpitala w Mławie, gdzie zmarli.
     
Od lewej leżą: Henryk Barwiński "August", Kazimierz Żmijewski "Jan", Lucjan Krępski "Jastrząb", Feliks Gutkowski "Gutek", Piotr Suwiński "Stanisław", por. Wacław Grabowski "Puszczyk", Antoni Tomczak "Malutki". Zdjęcie wykonane przez UB.
CZEŚĆ i CHWAŁA BOHATEROM
Przypomnijmy sobie jak to nasi wspaniali politycy chcieli uczcić 90-te urodziny czerwonego jaruzela.
źródło
podziemiezbrojne.blox.pl/2013/07/60-rocznica-mierci-por-Puszczyka.html
solidarni.waw.pl/5lipiec1953_puszczyk.htm
                    Dokładnie 60 lat temu zginął wraz z żołnierzami Por. Wacław Grabowski "Puszczyk", dowódca ostatniego patrolu Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, zabity został podczas obławy UB we wsi Niedziałki.
 
Do jesieni 1952 r. ukrywał się w przygotowanym uprzednio bunkrze w powiecie działdowskim, a po jego zlokalizowaniu przez resort bezpieczeństwa przeszedł w okolice Mławy, gdzie do lata 1953 r. "melinował" w kolonijnych gospodarstwach miejscowości Niedziałki, u rodzin: Marianny Jeziorskiej, Stanisława Adamczyka i Zygmunta Klimaszewskiego. Ostatnią bazą "Puszczyka" stała się właśnie wioska Niedziałki (gm. Turza Mała), gdzie jego grupa przez wiele miesięcy ukrywała się w gospodarstwie rodziny Jeziorskich. Miejsce ich stacjonowania wydał współpracownik UB Wacław Głuszek (za zdradę wypłacono mu 5000 zł).
5 lipca 1953 r. gospodarstwo w Niedziałkach, gdzie stacjonowali partyzanci, otoczyła 1300-osobowa grupa operacyjna UB-KBW.
Dowodzący operacją oficer KBW informował:
[...] O godz. 15.00 przystąpiono do operacji okrążając zabudowania w momencie nawiązywania styków 2/ch kompanii zamykający pierścień [...] banda w sile 7-miu ludzi podjęła ucieczkę w kierunku lasu, gdzie nie widoczna była obstawa dla niej. W tym czasie została nakryta silnym krzyżowym ogniem z broni maszynowej i obstawy i banda widząc, że jest okrążona zajęła stanowiska w życie, przyjmując obronę, jednocześnie wycofując się w kierunku lasu. W wyniku półtoragodzinnej walki banda została całkowicie zlikwidowana [...]".
Pomimo tak wielkiej dysproporcji sił partyzanci podjęli próbę przebicia się z okrążenia, ginąc kolejno w krzyżowym ogniu broni maszynowej. Wraz z por. Wacławem Grabowskim "Puszczykiem", który ostatni nabój przeznaczył dla siebie, poległo czterech jego żołnierzy: Henryk Barwiński "August", Lucjan Krępski "Jastrząb", Piotr Suwiński "Stanisław" i Antoni Tomczak "Malutki". Dwóch ciężko rannych partyzantów - Feliksa Gutowskiego "Gutka" i Kazimierza Żmijewskiego "Jana" - przewieziono do szpitala w Mławie, gdzie zmarli.
 
Od lewej leżą: Henryk Barwiński "August", Kazimierz Żmijewski "Jan", Lucjan Krępski "Jastrząb", Feliks Gutkowski "Gutek", Piotr Suwiński "Stanisław", por. Wacław Grabowski "Puszczyk", Antoni Tomczak "Malutki". Zdjęcie wykonane przez UB.
CZEŚĆ i CHWAŁA BOHATEROM
Przypomnijmy sobie jak to nasi wspaniali politycy chcieli uczcić 90-te urodziny czerwonego jaruzela.
źródło
podziemiezbrojne.blox.pl/2013/07/60-rocznica-mierci-por-Puszczyka.html
solidarni.waw.pl/5lipiec1953_puszczyk.htm
 

