#nowy

Pucybut z Nowego Jorku.

S................s • 2013-09-19, 18:56
Całkiem pożyteczny murzyn. Na dodatek kocha to co robi

Syn nowego Ruskiego

BongMan2013-06-27, 17:31
Dzwoni syn do Nowego Ruskiego:
- Tato, bieda straszna! Ślij szybko kasę, dużo kasy!
- Co się stało?
- Dziewczyna w trzecim miesiącu, ostatni moment na aborcję!
- I to wszystko?
- No nie... Jeszcze żeśmy po pijaku spalili dom na Rubliowce.
- (po dłuższej chwili milczenia) No to, synku, pozostaje ci jeszcze tylko jakieś drzewo wykarczować.

Jak powstrzymać nowy porządek świata?

P................y • 2013-06-12, 23:58
Temat dosyć znany ale dla opornych wrzucam to tutaj. Uważam iż jest to poważna sprawa i nie należy jej bagatelizować.

Zdanie na ten temat pozostawiam Wam.

Nowy rząd

BongMan2013-06-02, 23:56
Powołano nowy rząd.
Wzbudził on ogromne zadowolenie - zwłaszcza wśród właścicieli szkół językowych i tanich linii lotniczych.

126p jak milion w totka!

sauerps2013-05-25, 21:46
Znalazłem przed chwilą aukcję na której gostek sprzedaje takie oto cudo

Mało tego, że cena już sięga kismosu maluszek ma dość ciekawą historię...

Tyle wygrać! 126p jak milion w totka!



Marzycie o wygranej szóstce w Lotto? Pewnie wiecie na co wydalibyście całą tą kasę… Cóż, każdy ma swoje marzenia – a tak się zdarza, że od czasu do czasu one się spełniają. Na przykład dla TEGO CZŁOWIEKA z pewnością spełnieniem marzeń musiało być odkrycie spadku po dalekim krewnym. Znamy jednego takiego, który marzył o odkryciu fabrycznie nowego klasyka, o którym zapomniał cały świat. I udało się!



Fiat 126p z 1979 roku z przebiegiem 101 (słownie: STO JEDEN) kilometrów. Licencja: Fiat, samochód fabrycznie nowy, nigdy nie zarejestrowany. Oryginalne folie na siedzeniach, stan: fabryka + patyna, czyli klękajcie narody, to jest faktycznie powalające znalezisko! Stary-nowy samochód, który przez 34 lata nie widział światła dziennego.



Krótka historia tego egzemplarza przedstawia się następująco: Maluszek został kupiony i odebrany w Polmozbycie w Łodzi przy ul. Strykowskiej w lipcu 1979 roku. Wyjeżdżając stamtąd miał przebieg 10 km (co potwierdza wpis w książce gwarancyjnej).

Właściciel auta mieszkał w Piotrkowie Trybunalskim, tam też auto dojechało i zostało wprowadzone do garażu, przykryte plandekami, szmatami… słowem – odizolowane od świata zewnętrznego. Nie wiadomo właściwie po co pierwszy właściciel nabył Fiata, nie wiadomo też jak auto dotarło do miejsca swojego postoju przez kolejne trzy i pół dekady. Dlaczego? Po pierwsze, pojazd nigdy nie został zarejestrowany. Najprawdopodobniej pierwotny właściciel auta nie miał również prawa jazdy…





Właściciel malucha był osobą samotną, nie utrzymywał kontaktu z rodziną ani nawet sąsiadami. O samochodzie nie wiedzieli nawet oni (to znaczy sąsiedzi), oprócz jednej starszej Pani. Gdy właściciel zmarł, samochód odkrył spadkobierca majątku, który postanowił sprzedać auto, bez wyprowadzania go z garażu. Dzięki temu obecny, drugi właściciel dostąpił niebywałej przyjemności – osobistego “odkopania” samochodu i wyprowadzenia go na światło dzienne, po raz pierwszy od trzydziestu czterech lat.



Stan auta, podobnie jak cała historia jest powalający. Auto nie ma zabezpieczeń antykorozyjnych, a mimo tego nie ma na nim rdzy. Olej w silniku jest przezroczysty, oryginalny akumulator z napisem “suchoładowany” jest na swoim miejscu, podobnie jak nie zerwane od momentu zabezpieczenia w fabryce folie na fotelach.





A jak 126p został znaleziony? Historia jest prosta: człowiek, który go odziedziczył skontaktował się ze swoim znajomym prowadzącym autokomis w Piotrkowie. Pan od niechcenia pojechał do garażu zobaczyć maluszka, zrobił jedno zdjęcie i dał ogłoszenie które było praktycznie nie do znalezienia. Niebotyczna suma, jedno zdjęcie z telefonu i jedno zdanie: maluch jest nowy.

“Pojechałem na drugi dzień z czystej ciekawości zobaczyć maluszka bo cena była naprawdę wysoka i miałem nadzieje że maluch jest rzeczywiście nowy. Był. Gdy wszedłem do garażu już wiedziałem że jest mój! Pan który pośredniczył w transakcji (komisant) nie potrafił zrozumieć mojego zachwytu i tego, że zapłaciłem za auto na miejscu.”

Jak przyznaje nam obecny właściciel, odkrycie tego samochodu to spełnienie jego marzeń, cieszy tak samo jak główna wygrana w lotto! Teraz przed nim kolejne miłe chwile: pojazd jeszcze nie został uruchomiony, więc cały weekend majowy zostanie poświęcony na przywracanie stanu sprzed 34 lat…











I link do licytacji
allegro.pl/fiat-126p-1979r-fabrycznie-nowy-101km-maluch-i3267412169.ht...
Cena sięga już 117 000 i zap🤬la żwawo w górę

Nowy Chłopak? Nie, wyprany w perwolu!

A................e • 2013-05-06, 22:20
Siemanko! Czytając sobie przed chwilą Angorę natknąłem się na fajny obrazek



Komentarz zostawiam Wam

Alex Jones - Justin Bieber

m................2 • 2013-03-19, 21:04
Prawdziwy przeciwnik NWO. Dobrze gada...

Anonymous Papa

paolo0012013-03-13, 20:05
Rozszyfrowałem zagadkę 2 tysięcy lat. Kardynałowie siedzą w kaplicy do ostatniego trzymającego się na nogach. On daje czarny dym oznaczający koniec imprezy. Czekają, aż kilku z nich wytrzeźwieje. Następnie puszczają biały dym. Ubierają go na pół przytomnego i dają kartkę z błogosławieństwem. Pierwszy wychodzi ten najbardziej trzeźwy i mówi "spirytus sante..." co z włoskiego tłumaczyłem na polski i wychodzi mniej więcej: "najwięcej spirytusu wypił... "

Reszta w komentarzach.

Pszczółka Maja na Nowym Świecie

t................6 • 2013-02-23, 14:01
Tego jeszcze nie było to postanowiliśmy to zrobić.

ps. ta sama ekipa co od Tico