Fakt autentyczny;) Stoję sobie w carrefour express przy kasie, wchodzi jakiś dziwny czlowieczek i napiera na kasującą towar przy taśmie kasjerkę za jej plecami, od tyłu. Ona w końcu się odwraca i pyta się:
- Czego?!
- Przepraszam, jestem niewidomy i chciałem kupić wodę, dwie butelki.
- Zaraz... Ewka pomóż Panu!
Idzie Ewka:
- Słucham?
- Jestem niewidomy, chciałem dwie muszynianki...
- A ok, już niosę.
Wraca jeszcze:
Niebieską czy zieloną?
Niedawno wdałem się w rozmowę z niewidomym. Zapytałem się go w jakich okolicznościach stracił wzrok. Odpowiedział:
-Kiedyś siedziałem w więzieniu, odwiedziła mnie tam moja kobieta. Po pewnym czasie przyszedł klawisz i powiedział: "koniec widzenia".
Mam niewidomego kumpla i czasem mu mówię
"Możesz mi powiedzieć co tu jest napisane, bo jest brailem?"
po czym podaję mu klocek lego.
Wygląda na to, że na wszystkich klockach jest napisane
"p🤬l się Marcin"