#narkotyk

To, co hamburgery lubią najbardziej

Konto usunięte • 2025-04-26, 13:00
Prosto na ulicę NY i LA. Smacznego telewizorku 🤑

Był kiedyś temat o tych pomysłowych ćpunach, jednak przypominam chętnym:
Jenkem to środek wziewny i halucynogen wytwarzany ze fermentowanych ludzkich odchodów. W połowie lat 90. XX wieku donoszono, że jest popularnym narkotykiem ulicznym wśród młodzieży z Zambii, wytwarzanym poprzez umieszczenie kału i moczu w butelce lub wiadrze, uszczelnienie balonem lub pokrywką i pozostawienie do fermentacji na słońcu; następnie wdychano wytworzone gazy.
Smacznego:
en.wikipedia.org/wiki/Jenkem


Varsavianis Fentanylus

Suspens2024-06-29, 18:27
Wirus Fentilanis dotarł do Warszawy

Deszcz mu zaszkodził....

Halman2022-02-02, 6:20

bo przecież narkotyki to samo dobro...
cześć Sadole.

Ciekawostka wydaje mi się, że może zainteresować obecne tu grono i zapewne niejeden ćpun spróbuje.

Jenkem to narkotyk w formie gazu, utworzony w wyniku fermentacji odchodów człowieka. W połowie lat 1990-tych, docierały doniesienia, że to popularna używka wśród dzieci ulicy Zambii. Postanowiły one umieścić kał i mocz w słoiku i przykryć je balonem, na czas fermentacji w słońcu, a potem będą wdychać opary, które powstaną. Tak powstawał pierwszy jenkem. W listopadzie 2007 roku, nastąpiła panika moralna w Stanach Zjednoczonych. Pojawiły się powszechne doniesienia, że jenkem staje się popularnym narkotykiem rekreacyjnym, w średnich i dużych szkołach, choć prawdziwy zakres występowania używki w praktyce został podważony. Kilka źródeł donosi, że wzrost amerykańskiego zainteresowania tym zjawiskiem w mediach oparto na oszustwie i wadliwych badaniach internetu.

Żeby nie zanudzać, wrzucę jeszcze anegdotkę. (pisownia oryginalna)

"znam osobe ktora odwazyla sie sporbowac jenkem. ale to bylo dosc zabawne. w usa bylem i poznalem tam takiego niemca amatora narkotykow, jako ze pojawil sie bardziej doswiadczony polaczek to sie ucieszyl. zapoznalem go z wieloma substancjami, m.in. koks (jako proch i jako crack), DXM, grzyby, 2C-B, szalwia, oxycodone, fentanyl i rozne takie. pozniej uslyszalem o jenkem. mialem straszna ochote nie tyle sprobowac (ochote probowac cos takiego,hehe ;p) co zobaczyc jak ktos to probuje i czy to prawda, ze pozniej przez 2 tyg jedzie od niego gownem. nakrecilem go na to dosc skutecznie, tyle ze poszlismy o zaklad, ze jak on sprobuje to i ja. po paru dniach zaczalem sie denerwowac o siebie, bo bedac u niego pokazal mi butelke mountain dew big lyk z klocem w srodku plywajacym w szczynach z balonikiem na gwincie. wystawil to na slonce, jak mu kazalem, co by szybciej zrobilo sie "dobre". po 2 tyg balonik rzeczywiscie wygladal odpowiednio chyba. umowilismy sie ze zrobi to rano i spotkamy sie jakos pozniejszym ranem. ku mojemu zdziwieniu nie przyszedl. olalem sprawe, pomyslalem ze to zrobil i ma jakas dziwna jazde, ktorej nie moge sobie wyobrazic i ze jutro go zlapie a za 2 tyg sam bede musial to zrobic. rzeczywiscie, jutro juz sie spotkalismy, z czego nie ruszyl nawet tego tematu w ciagu godzinnej rozmowy. nie czujac smrodu powiedzialem, ze tego pewnie nie zrobil. spalil cegle i przyznal sie co dokladnie sie stalo, a mianowicie:

wzial butelke zdjal z naslonecznionego dachu, zamknal sie w lazience, usiadl na kiblu, i przy zdejmowaniu balonika wszystko ulecialo, bo go naderwal, butelka sie przechylila i WYJ🤬A NA PODLOGE z cala zawartoscia, zostawiajac sporo szczyn i rozmoczonego gowna na jego spodniach i rekach. odruchowo od smrodu sie zrzygal przed siebie i na siebie po czesci, probujac wstac i ratowac sytuacje wyp🤬olil sie fachowo, jak przykazano w kazdej komedii - na plecy prosto w kaluze rozplywajacego sie jenkem... dalej tylko rzygal i rzygal i plakal z powodu wlasnej okrutnej porazki.

po tej opowiesci powiedzialem jemu, ze jednak nie jest to to, na co sie umawialismy i ze moze jeszcze raz jak chce zebym ja tez to zrobil. moj poldowcipny ton wypowiedzi mu sie nie spodobal i od tamtego czasu zostalem okrzykniety vel fuckin polak. i cpali dlugo i szczesliwie. koniec."

Naćpana

T3RMINATOR2019-02-19, 21:19
Siedzi naćpana laska na 2 pietrze i na poręczy się wygina. FLAKKA (narkotyk zombie)

Naćpana matka

nowynick2018-09-03, 11:07
próbuje uciec z małym dzieckiem, to teraz do zarzutów posiadania niedozwolonych substancji dojdzie narażenie życia dzieciaka.
Kobieta flakke zeżarła jak frytki na obiad pochłaniając i przez to żyje teraz swe ciało wyginając. Zombie z niej trochę takie co po nocach ludzi zjada, nie wiadomo czy kręgosłup wytrzyma takie naćpanie to już przesada. Dzieci z tego nie będzie.

Jakiś nowy narkotyk

phrontch2018-05-17, 19:41
Na rynku pojawił się jakiś nowy, pobudzający narkotyk o nieznanym składzie

Czy jest lekarz na sali?

~Velture2018-05-16, 7:41
Gość chyba coś przedawkował ale na szczęście pod ręką był lekarz