 
            
                                             areszt w Burundi
                                                            areszt w Burundi
                
                
                    rolinka
                                    • 2013-08-14, 17:55
                                    
            152
        
    
                W środku wielkiego kontynentu afrykańskiego panuje bieda, korupcja i bezprawie. Wyobraźcie sobie znaleźć się tam w więzieniu lub areszcie, tu często nie docierają nawet organizacje praw człowieka. Jedno z takich miejsc ( w 2009roku) odwiedziła fotografka Nathalie Mohadjer. W ciasnych, ciemnych, zatłoczonych celach ludzie przetrzymywani są latami. Starcy, dzieci, często nawet bez powodów i dowodów przeciwko nim. Mijają miesiące lub lata, zanim uda im się, ujrzeć wnętrze sali sądowej. Mimo, że według prawa, nikt nie powinien siedzieć w areszcie dłużej niż 14 dni od schwytania ludzie są przetrzymywani w aresztach bez limitów.
W areszcie często niewinni muszą dzielić cele z mordercami i gw🤬cicielami. Często zdarzają się pobicia i tortury ze strony policji. Ludzie sa często aresztowani za takie przewinienia jak czary lub (jak w przypadku 10-letni Eli-Davide ) za bycie świadkiem kradzieży. Rząd nie karmi więźniów, jedzenie dostarcza rodzina lub trzeba na nie zapracować. Jeśli ktoś nowy w celi nie może zapłacić CACHOT podatku, może spędzić tydzień bez siadania, bez jedzenia no i musi żyć w rogu celi, gdzie inni chodzą tylko się załatwiać nocą.
     
OPG (Officier de la Police General) Oficer Policji Generalnej, odpowiedzialny za areszt w Buhinjuza, w pobliżu miasta Muyinga.
     
Wnętrze celi w której przebywa razem 38 mężczyzn i dzieci. Niektórzy oczekują tu na rozprawe i wyrok już nawet 2 lata, choć zgodnie z prawem wszyscy powinni być sądzeni maksymalnie 14 dni od złapania.
     
     
     
Więźniowie osadzeni w areszcie, nie otrzymują żywności od rządu ani lokalnych władz. Jedzenie może być dostarczone przez członków rodziny, jednak w praktyce nie zawsze się to zdarza. Niektórzy więźniowie nie mają dostarczanego jedzenie przez tydzień lub dłużej, muszą oni prosić innych współwięźniów o resztki.
     
10-letni Eli-Davide ze swoim przyjacielem. Byli oni aresztowani w sklepie w którym ktoś ukradł CD i zbiegł z miejsca kradzieży. Przebywają w areszcie juz trzy tygodnie, ale jeszcze żaden z członków rodziny się po nich nie zgłosił.
     
     
     
11-letnia Marie, przebywa w areszcie od ponad trzech tygodni po tym jak został złapany na kradzieży telefonu komórkowego administratora aresztu w Muyingas.
     
     
     
14-letni Jamila przebywa w areszcie od 4 dni za pomoc przyjaciółce w okradaniu mężczyzny który wynajmował im mieszkanie.
Kobiety umieszczane są zazwyczaj na parterze (mężczyźni na piętrze). Policjanci twierdzą , że w areszcie nie ma kontaktu pomiędzy mężczyznami a kobietami, ale każdy mężczyzna musi przejść przez parter jesli tylko chce skorzystać z toalety.
     
     
     
     
25-letnia Miboro przed swoją celą w Buhinjuza. Został aresztowany za gw🤬t na młodej dziewczynie. Jednak dziewczyna ta będzie zmuszona, przez swoją rodzine, do ślubu z gw🤬cicielem. Obie rodziny doszły do finansowego porozumienia. Za kilka dni chłopak będzie uwolniony i odbędzie się wesele.
     
     
Sala rozpraw i sędziowie w Buhinjuza, w pobliżu miasta Muyinga.
Jeśli ktoś nie wie gdzie dokładnie jest Burundi i Buhinjuza, to załączam mape:
     
Choć materiał z 2009 roku, to wiele się nie zmieniło. Sama byłam tam 2 lata temu i jak było tak jest.
źródło: nathaliemohadjer.com/THE-DUNGEON
                    W areszcie często niewinni muszą dzielić cele z mordercami i gw🤬cicielami. Często zdarzają się pobicia i tortury ze strony policji. Ludzie sa często aresztowani za takie przewinienia jak czary lub (jak w przypadku 10-letni Eli-Davide ) za bycie świadkiem kradzieży. Rząd nie karmi więźniów, jedzenie dostarcza rodzina lub trzeba na nie zapracować. Jeśli ktoś nowy w celi nie może zapłacić CACHOT podatku, może spędzić tydzień bez siadania, bez jedzenia no i musi żyć w rogu celi, gdzie inni chodzą tylko się załatwiać nocą.
 
OPG (Officier de la Police General) Oficer Policji Generalnej, odpowiedzialny za areszt w Buhinjuza, w pobliżu miasta Muyinga.
 
Wnętrze celi w której przebywa razem 38 mężczyzn i dzieci. Niektórzy oczekują tu na rozprawe i wyrok już nawet 2 lata, choć zgodnie z prawem wszyscy powinni być sądzeni maksymalnie 14 dni od złapania.
 
 
 
Więźniowie osadzeni w areszcie, nie otrzymują żywności od rządu ani lokalnych władz. Jedzenie może być dostarczone przez członków rodziny, jednak w praktyce nie zawsze się to zdarza. Niektórzy więźniowie nie mają dostarczanego jedzenie przez tydzień lub dłużej, muszą oni prosić innych współwięźniów o resztki.
 
10-letni Eli-Davide ze swoim przyjacielem. Byli oni aresztowani w sklepie w którym ktoś ukradł CD i zbiegł z miejsca kradzieży. Przebywają w areszcie juz trzy tygodnie, ale jeszcze żaden z członków rodziny się po nich nie zgłosił.
 
 
 
11-letnia Marie, przebywa w areszcie od ponad trzech tygodni po tym jak został złapany na kradzieży telefonu komórkowego administratora aresztu w Muyingas.
 
 
 
14-letni Jamila przebywa w areszcie od 4 dni za pomoc przyjaciółce w okradaniu mężczyzny który wynajmował im mieszkanie.
Kobiety umieszczane są zazwyczaj na parterze (mężczyźni na piętrze). Policjanci twierdzą , że w areszcie nie ma kontaktu pomiędzy mężczyznami a kobietami, ale każdy mężczyzna musi przejść przez parter jesli tylko chce skorzystać z toalety.
 
 
 
 
25-letnia Miboro przed swoją celą w Buhinjuza. Został aresztowany za gw🤬t na młodej dziewczynie. Jednak dziewczyna ta będzie zmuszona, przez swoją rodzine, do ślubu z gw🤬cicielem. Obie rodziny doszły do finansowego porozumienia. Za kilka dni chłopak będzie uwolniony i odbędzie się wesele.
 
 
Sala rozpraw i sędziowie w Buhinjuza, w pobliżu miasta Muyinga.
Jeśli ktoś nie wie gdzie dokładnie jest Burundi i Buhinjuza, to załączam mape:
 
Choć materiał z 2009 roku, to wiele się nie zmieniło. Sama byłam tam 2 lata temu i jak było tak jest.
źródło: nathaliemohadjer.com/THE-DUNGEON
 

