#miłość

babcina miłość

~Griszon2012-04-12, 10:48
ciekawe czym sobie na to zasłużyła

Uprzejmy kolega

n................n • 2012-02-05, 18:11
Na pewno ją pocieszył


Zakochani

k................9 • 2012-02-02, 23:54
Ktoś chyba stosuje zasadę "nie ważne że potwór, ważne że ma otwór"
Ona lat 68 on 19



Jak dla mnie oblecha

Prawdziwa miłość

M................n • 2012-01-31, 21:56
Miłe dla oczu. [
I

Sfrustrowana żona do męża:
- Kiedy ty tak właściwie dałeś mi orgazm?
- Dziś rano.
- Chyba w swoim śnie.
- Nie, w twojej kawie.

II

Wyrwałem ostatnio niemiecką dziewczynę. Jako, że nie mówię po niemiecku, a ona mówiła słabo po angielsku to momentami ciężko było nam się dogadać. Znam taką pozycję "sixty nine". A jaka to do nine nine nine nine?

III

Rozmawia dwóch jaskiniowców:
- Wiesz, chyba nauczę moją kobietę mówić.
- Spróbuj, żadnej szkody to przecież nie wyrządzi...

Okrutny program ze szczęśliwym zakończeniem.

N................c • 2012-01-07, 20:17
Finał jest bardzo romantyczny i wzruszający.
Dla wszystkich cierpiących na nietrzymanie moczu, happy end jest od 3:50.

Lamont Peterson - niesamowita historia mistrza świata

u................1 • 2011-12-15, 23:12


Link: boxingnews.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=283...


Historia 27-letniego Lamonta Petersona (30-1-1, 15 KO) przypomina bajkę, która wykracza poza pojęcie przysłowiowego "american dream". Jeszcze kilka lat temu aktualny mistrz świata wagi lekkopółśredniej federacji IBF i WBA Super był... bezdomny. Spał gdzie popadnie. Nie miał co jeść, myślał jedynie o przetrwaniu.
Jego ojciec był kierownikiem supermarketu. Ze swojej pensji nie był jednak w stanie utrzymać bardzo licznej rodziny. Zajął się więc handlem narkotykami. W 1992 roku trafił do więzienia. Od tego momentu Petersonom było coraz gorzej. Borykająca się z problemami zdrowotnymi matka przegrywała z potrzebami życia codziennego i piętrzącymi się rachunkami... Najpierw odłączono im gaz, potem światło. Część z jedenaściorga (!) rodzeństwa Lamonta miała zostać przekazana rodzinom zastępczym. Zapadła brutalna decyzja - kogoś trzeba było skazać na "banicję". Lamont i jego brat Anthony wylądowali na ulicy. Matka uznała, że chłopcy są najtwardsi i mają szansę przetrwać, a w ten sposób odciążą bardzo wątły budżet.
Tak zaczął się koszmar przyszłego mistrza świata. Spał na dworcach, w parkach, w opuszczonych samochodach. Poznał świat starszych kloszardów, pijaków, z którymi wielokrotnie walczył, złodziei oraz handlarzy narkotyków. Wiele blizn na jego ciele świadczy o tym, że musiał błyskawicznie dorastać. Tym bardziej, że rodzinę eksmitowano i to na niego spadła rola tego, który zdobędzie jedzenie. Dla siebie i słabszego rodzeństwa, a przecież sam był dzieckiem...
Jego los odmieniło zdarzenie z 1994 roku. Wtedy to obserwował zmagania pięściarzy, sparujących w hali. Trener Barry Hunter zaprosił Lamonta i Anthony'ego do wspólnych treningów. Ambitni chłopcy od razu wykorzystali swoją szansę. Zaimponowali szkoleniowcowi hartem ducha, ambicją i głodem wygrywania. Ta ostatnia cecha charakteryzuje Lamonta do dzisiaj.
Przychodzili na treningi i w zamian trener zabierał ich do Taco Bell. Za postępy i ciężką pracę mogli chociaż na chwilę wypełnić puste brzuchy. - Zawsze brali też coś dla rodzeństwa. Nigdy nie myśleli tylko o sobie - wspomina Hunter, który do dzisiaj jest trenerem Lamonta i Anthony'ego. Wydaje się to nieprawdopodobne, ale przyszły mistrz świata dostawał jedzenie za treningi w Waszyngtonie - mieście, w którym zapada mnóstwo decyzji mających wpływ na losy całego świata, mieście kojarzonym z luksusem i dobrobytem...
Ta szkoła życia powodowała, że Lamont był jeszcze bardziej zadziorny. - Trenowałem ciężko każdego dnia. Miałem lepszą motywację niż pieniądze czy tytuły. Przeszedłem piekło. Kiedy tylko miałem chwile słabości, zamykałem oczy i wyobrażałem sobie, że wrócę na ulicę, jeśli tylko odpuszczę. Zaciskałem więc zęby i trenowałem dalej - mówi Lamont, który - podobnie jak Anthony - został zawodowym pięściarzem.
11 grudnia 2011 roku Lamont Peterson niejednogłośnie pokonał na punkty znakomitego Amira Khana i został mistrzem świata federacji WBA Super oraz IBF w wadze junior półśredniej! Za walkę z Anglikiem otrzymał 650 tysięcy dolarów. Teraz czekają na niego znacznie większe pieniądze. Jak sam mówi, ma jednak inny cel. - Chcę pomóc dzieciakom z Waszyngtonu, które wałęsają się po ulicach. Chcę być dla nich tym, kim trener Hunter stał się dla mnie. Teraz, z mistrzowskim pasem, będzie mi łatwiej - powiedział Lamont Peterson.
źródło: Babol.pl

Autorytet

S................m • 2011-12-14, 1:26
Fragment jednego z najlepszych moim zdaniem polskich filmów. Cezary Pazura definiuje słowo "autorytet"



"Show" kom. pl. 2003

Film polecam, a oto jeden z komentarzy na yt :
Cytat:

W założeniu miała to być komedia, w "polskim" stylu (czyli wyśmiewająca wady polskiego społeczeństwa, i dającą do myślenia). Fakt, że wady te okazały się być na tyle wyrośnięte w obecnym społeczeństwie że film ten można zaklasyfikować jako dramat społeczny, jest dramatem samym w sobie.