#mcdonald

4 kolesi w McDonaldzie

A................U • 2013-12-18, 1:04
4 kolesi wpada do McDonalda.
- Co podać?
- Ja Mc Royala.
- Ja Wieś Maca.
- Ja Big Maca.
Czwarty myśli, zastanawia się i w końcu pyta:
- A ten z rybą to jak się nazywa?
- Mc Rela...

Czarny w McDonaldzie

noyss2013-11-25, 0:06
Może jestem poj🤬y, ale zawsze chciałem tak zrobić

McZestaw w proszku

Sushy2013-11-11, 15:01
Kolejny filmik prosto z Japonii, pokazujący czego te żółtki nie zrobią żeby ograniczyć otyłość w kraju.
Jest to instruktarz jak zrobić pożywnego, zdrowego, sycącego i pewnie smacznego cheeseburgera z frytkami w wersji XXS z proszku!



Podobny filmik wrzucił pedałek od tatara z Sokołowa, ale nie chce nabijać mu wyświetleń (wole już nabić jakiemuś kitańcowi).

PS: Jak sądzicie, przyjęłoby się w hameryce???

Jak było to wina lewaków i macierewicza

Mcdonald

Olasty2013-10-20, 3:01
Sytuacja miała miejsce około godziny pierwszej w nocy, we Wrocławskim makdonaldzie koło ołówka i kredki. Wchodzimy sobie ze znajomym, grupka ciapatych przy ladzie czeka na zamówienie. Zachowują się jak ciapusy, głośno, hałaśliwie i na dodatek to ciapaci..... Zaczęli nas pojedynczo mierzyć więc my postawa napięta i mierzymy cwaniaczków, mówię do kumpla: Że chętnie bym ich wyj🤬. (tak, wiem nie zrobił bym tego, ale marzenia.. ) Nagle podchodzi kierownik i wyp🤬ala ciapatych za drzwi, zamyka je na klucz i idzie w stronę kas mówiąc pod nosem: j🤬i ciapaci..... Widok tych kurew kiedy to wp🤬lały na zewnątrz jak zwierzęta bezcenny. Jednak jest nadzieja dla naszego kraju

McDonald

Mitorr2013-10-17, 17:49
Jak nazywa się dżem z McDonalda?

Makłowicz.

Mój śmietankowy lód. Przemyślenia dnia codziennego.

V................n • 2013-07-18, 23:30
Witam sadoli, mając na względzie ostatnie ostrzeżenie co do pkt. 4.5 regulaminu zaznaczam, iż poniższe wypociny są tylko przemyśleniami autora i nie mają na celu obrażania kogokolwiek. No może tylko troszkę...

Każdy uczy się na błędach, większych i w tym przypadku mniejszych i stara się wyciągać wnioski. Jadąc sobie dzisiaj z pracy późnym popołudniem, przy kurewsko ciepłej pogodzie w samochodzie bez klimatyzacji (i bez widoków na dorobienie się "z" w tym smutnym jak p🤬da państwie bez perspektyw), nabrałem ochoty na loda, po prostu na zimnego, śmietankowego k🤬a loda. MacDonald po drodze, zajeżdżam, wchodzę, w c🤬j dużo ludzi, kolejka też. Wybieram sobie miejsce do czekania myśląc, że tu kupię najszybciej, siądę, zjem i poczytam gazetę. Ni c🤬ja. O ile dwie pierwsze osoby uwinęły się szybko, to kiedy przyszła kolej na dwie bardzo otyłe panie... no k🤬a nie oszukujmy się, były tłuste jak j🤬e maciory, stałem piętnaście w dupę j🤬ych minut żeby kupić mojego śmietankowego loda za trzy złote pięćdziesiąt groszy wpadając w typowe zjawisko krótszej kolejki. Myślę - "już k🤬a nigdy nie stanę w kolejce po żarcie za grubasami". Pierwsza kupiła żarło za 38 złotych, a w połowie wykładania na tace zaznaczyła, iż życzy wszystko sobie zapakować do papierka. Drugiej głód tak nie doskwierał jak pierwszej, bo wyniosło ją to tylko 35 złote i również zażyczyła sobie zapakować. Poszły i myślałem że już ich nie zobaczę. Kupuję swojego loda. Nareszcie, k🤬a. Biorę gazetę i idę siąść w wolnym miejscu, a tu widzę nasze znajome panie spokojnie siedzące przy stoliku, żrące. Większość z was zapewne nie widziałaby w tym nic dziwnego, ale nie ja. Myślę sobie - "dlaczego kazały sobie zapakować to żarcie do paki na wynos wiedząc, że będą spożywać wewnątrz?" I tak liżąc mojego śmietankowego loda przyszły mi do głowy dwie możliwości.
Pierwsza - bazując na doświadczeniu nie chciały ryzykować wyj🤬ia się z tacką pełną żarła na środku restauracji i zamienienia się w j🤬ego żółwia przewróconego skorupą na dół bezskutecznie starającego się podnieść brodząc w majestatycznie rozlanej coli, frytkach i reszcie żarcia.
Druga - mimo wszystko wstydziły się jak dużo muszą żreć i k🤬a pojedyncze wyjmowanie kanapek z paki złagodzi wrażenie ilości gówna jakie w siebie ładują. Dla postronnych i ich samych.

A może jedno i drugie? C🤬j, całkiem możliwe. Całe te filozoficzne dywagacje zmieściłem podczas jedzenia mojego śmietankowego loda.

Dla wielu z Was ten tekst może okazać się bez sensu.
I pewnie macie rację.

Jeśli jakiś babol ukrył się w tekście - szczerze przepraszam.

Pozdrawiam!