14 czerwca późnym wieczorem kilkunastu zwolenników jednego z krakowskich klubów piłkarskich z os. Złocień dokonało tzw. wjazdu na os. Prokocim, gdzie mieszkają kibice innej drużyny. Z maczetami i nożami zaatakowali spacerującą ul. Teligi parę. Napadnięci zaczęli uciekać, jednak napastnicy zranili mężczyznę - maczetą przecięli mu skórę na plecach.
W trakcie pogoni jeden z napastników przewrócił się i otrzymał cios maczetą w biodro od swoich kolegów, którzy myśleli, że biją uciekającego.
Jak donosi jeden z naszych czytelników - dopiero co na środku ulicy w Londynie dwóch śniadych kozojebców odrąbało komuś głowę maczetą.
Relacja anonimowego świadka z BBC.co.uk:
Byłem na spacerze z psem, gdy usłyszałem jakieś krzyki około 50 jardów ode mnie. Jakiś człowiek biegł w dół ulicy, goniony przez dwóch mężczyzn w samochodzie. Samochód zatrzymał się, mężczyźni wysiedli z niego z czymś co wyglądało jak miecz. Potem dosłownie odcięli głowę uciekającego mężczyzny. Pojawiła się uzbrojona policja (w spedalonej Anglii nie wszycy policjanci mają broń - to moje) i zaczęła się strzelanina. Teraz jesteśmy zamknięci, zabronili nam wychodzić z domów. Wygląda na to, że teraz dzieje się jeszcze więcej latają helikoptery i wszędzie krążą uzbrojeni policjanci.